Rylovia Rylowa - Okocimski Brzesko 0-3 (0-2)

0-1 Gałka 7 (karny)

0-2 Legutko 29

0-3 Gałka 86

Sędziowali: Wielgosz  –  Miśkowicz, Misina (Brzesko). Żółte kartki: Cira, Stachowicz – Stolarz, Świstak, Stąsiek. Czerwona kartka  –  Szczygieł.

LKS RYLOVIA: Cira – Caban, Mordarski, Stachowicz, Skalski, T. Piątek, Cieśla, Wojnicki, Gofron (77 Łucarz), D. Piątek (75 Cieśla), Pawula (65 Bieniek).

OKOCIMSKI: Kania – Stolarz, K. Kołodziej, Baran  (80 Paterek), Kot (65 Ryglowski), Stąsiek (87 Sz. Kołodziej), Świstak, Ludwa, Szczygieł, Gałka (85 Piwowarski), Legutko (75 Kurzywilk).

Na boisku w Rylowej spotkały się drużyny LKS Rylovia i Okocimskiego Brzesko (I liga juniorów starszych tarnowskiego OZPN). Obie drużyny przystąpiły do meczu bardzo zmotywowane, gdyż wygrana w dzisiejszym meczu pozwalała gospodarzom wskoczyć na drugą pozycję w tabeli, a Okocimskiemu zachować świetną passę bez przegranego meczu i zachować fotel lidera rozgrywek po 5 kolejkach.

Mecz rozpoczął się fantastycznie dla przyjezdnych. W 7 minucie spotkania rajdem w pole karne gospodarzy wdarł się Legutko, który mijał kolejnych obrońców i wychodząc na pozycję strzelecką został sfaulowany przez zawodnika Rylovi. Sędzia podyktował rzut karny, którego egzekutorem był Gałka. Pierwsze uderzenie bramkarz miejscowych obronił, lecz przy dobitce Gałki był już bez szans. Nadal stroną przeważającą byli juniorzy z Brzeska, to oni dłużej utrzymywali się przy piłce i stwarzali kolejne sytuacje na zdobycie kolejnej bramki. Swój cel osiągnęli w 29 minucie, kiedy to piłkę wrzucono z autu przez Barana przejął Legutko i po minięciu obrońców w sytuacji sam na sam z golkiperem z Rylowej posłał piłkę w krótki róg ustalając wynik pierwszej połowy na 2-0.

Na drugą połowę zespoły wyszły w niezmienionych składach. Od początku tej odsłony meczu śmielej zaczęli atakować goście dopingowani przez swoich kibiców. Ataki te najczęściej rozbijały się jednak na linii obrony Okocimskiego. Świetną okazję do zmiany wyniku gospodarze mieli ok. 60 minuty, kiedy w pole karne wdarł się ich napastnik. Wprawdzie piłka wpadła do siatki lecz wcześniej został sfaulowany bramkarz z Brzeska, i sędzia nie uznając gola podyktował rzut wolny dla przyjezdnych. Mecz był bardzo zacięty i żaden z zawodników nie odstawiał nogi. Ok. pięć minut przed końcem spotkania sfaulowany został Szczygieł, który zdecydował sam „wymierzyć karę” przeciwnikowi i kopnął go za co sędzia usunął go z boiska pokazując czerwoną kartkę. W 86 minucie na indywidualną akcję zdecydował się wprowadzony wcześniej na boisko Kurzywilk, który minął obrońców i bramkarza miejscowych a następnie wrzucił piłkę na 2 metr, gdzie pewnym strzałem wynik meczu na 3-0 ustalił Gałka.

Robert Marcinów