Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga JM
Brązowi psuli krew Wiśle

Garbarnia Kraków - Wisła Kraków 0-2 (0-0)

0-1 Mlostek 67 (głową)
0-2 Wąsikowski 79
Sędziowali (bez zarzutu) Radosław Wilk oraz Radosław Brózda i Krzysztof Pszczoła.
GARBARNIA: Marut - Matyasik, Budek, Onderka, Jaroszyński (77 Ciesielski) - Pasionek, Pabiś, Ząbek (70 Palczewski), Susuł (80 Tomaszewski) - Gigoń (55 Kozik), Szeląg (57 Jędrzejczyk).
WISŁA: Wieczorek - Kujawa, Mlostek, Skrobowski, Janur, Dziubas, Kuźba, Maziarka (65 Oświęcimski), Wąsikowski (80 Ryś), Kolanko (41 Gaudyn, 75 Chlebowski), Wójcik.

Juniorzy młodsi Garbarni stoczyli na Rydlówce morderczy pojedynek z Białą Gwiazdą. Górą wyszli z niego goście, ale dopięli swego dopiero wtedy, kiedy Młode Lwy opadły z sił. Jak powiedział po meczu trener Stanisław Śliwa: "Aby wygrać z Wisłą, trzeba mieć stuprocentową skuteczność..."

W pierwszej połowie Garbarze narzucili rywalom ostre tempo gry, grając uważnie w obronie i konstruując ciekawe akcje zaczepne. Spotkanie było bardzo wyrównane, ale - choć ataki obu zespołów przenosiły się raz po raz spod jednej bramki pod drugą - klarownych okazji do zdobycia goli zbyt wiele nie było. Najlepszą sytuację w pierwszej połowie miała Garbarnia w 34. minucie, kiedy Antoni Jaroszyński z lewej strony dośrodkował piłkę w pole karne, a ta po strzale głową Patryka Szeląga wylądowała minimalnie obok bramki, tuż przy prawym słupku.

W drugiej połowie podrażniona Wisła zdobywała sobie coraz więcej placu gry, przeprowadzała więcej akcji, ale z kolei obrońcy Garbarni dzielnie radzili sobie pod własną bramką. Prawdziwą ostoją defensywy był kapitan Młodych Lwów Michał Budek, a bramkarz Krzysztof Marut udanymi interwencjami kilkakrotnie ratował Brązowych od utraty gola.

Bardzo groźne były kontrataki Garbarni. W 60. minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Artura Ząbka Michał Kozik strzelił tuż obok słupka. W 64. minucie strzał Kozika z wolnego z 30 metrów obronił Mateusz Wieczorek.

W 67. minucie po rzucie rożnym Wisła objęła prowadzenie - Mlostek głową ulokował piłkę w siatce.

Garbarnia jednak się nie poddawała. W 75. minucie Michał Susuł dograł do Karola Jędrzejczyka, który po kilkumetrowym rajdzie wpadł z piłką w pole karne, ale strzelił tuż obok słupka. Z tej akcji powinien paść gol.

Po kontrze Wisły celnym strzałem popisał się Oskar Wąsikowski i stało się jasne, że Biała Gwiazda zostanie zwycięzcą. Chwilę później w bliźniaczo podobnej do tej sprzed 5 minut akcji Jędrzejczyk znów strzelił obok słupka.

Dawno już juniorzy młodsi Garbarni nie stoczyli z Wisłą tak wyrównanego spotkania. Z przebiegu gry należał im się choćby remis. Trener drużyny gości Jacek Matyja powiedział po meczu, że Garbarze "napsuli jego drużynie sporo krwi" i że na pewno niejedna drużyna - przy tak grającym zespole Brązowych - polegnie na tym boisku.

Artur Bochenek
www.garbarnia.krakow.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty