Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga JM
Szczęśliwe zwycięstwo trzebinian

MKS Trzebinia-Siersza - Garbarnia Kraków 2-1 (1-1)

1-0 M. Wallentin 2
1-1 Przebinda 18
2-1 Głowacz 55

Sędziowali: Dariusz Feliksik oraz Mariusz Cichoń i Jakub Klimkowicz (Chrzanów).
MKS: K. Pająk - Rejdych (60 Piwowar), Okarmus, Orszulak, Kurzymski - Głowacz, Gąsior, Górczyk, Barcik (41 J. Pająk) - Głuch (56 Piędel), M. Wallentin (31 Dudek).
GARBARNIA: Bruzda - Rojek (73 Ząbczyk), Ropek, Solak, Krajewski, Wilk, Rakowski (65 Dolczak), Kalicki, Kaczor (57 Kulanica), Marut (60 Klucznik), Przebinda (77 Torba).

Mecz rozpoczął się doskonale dla walczących o utrzymanie gospodarzy. Już w 2. minucie objęli oni prowadzenie po indywidualnej akcji Mateusza Wallentina, który minął trzech obrońców i bramkarza. Garbarnia wyrównała po pięknej centrze Kalickiego z wolnego i skutecznej główce Przebindy. Kwadrans po przerwie trzebinianie zdobyli zwycięskiego gola. Jakub Pająk ograł trzech zawodników krakowskich, po czym podał wzdłuż bramki do Głowacza, a ten strzelił do "pustaka".

- Po zdobyciu gola na 2-1 rozpoczęło się oblężenie naszej bramki, Garbarnia za wszelką cenę chciała wyrównać. Przez ostatnich dziesięć minut broniliśmy się rozpaczliwie, ale przy tym skutecznie. Dzięki tym trzem punktom uczyniliśmy mały krok w kierunku utrzymania. Szkoda, że już w 31. minucie kontuzji doznał nasz napastnik Mateusz Wallentin. Mimo że przy straconym golu trochę zawalił nasz bramkarz, to był wyróżniającym się zawodnikiem w całym meczu. Po przerwie dobrą zmianę zrobił Jakub Pająk, grał tylko połówkę, bo po południu jest przewidziany do składu na mecz w V lidze seniorów. Chciałbym pochwalić Michała Gąsiora, który przez cały mecz pilnował najgroźniejszego w Garbarni Kalickiego, myślę, że w dużym stopniu wyłączył go z gry - skomentował Jacek Pająk, trener trzebinian.

- Uważam, że ponieśliśmy niezasłużoną porażkę. Mecz wprawdzie rozpoczął się od pechowej interwencji Ropka, który przy próbie interwencji zmienił kierunek piłki i wpadła ona do siatki. Ale później nie brakowało dogodnych sytuacji. Do przerwy miał je przede wszystkim Wilk. Z kolei po strzale Maruta piłka otarła się o poprzeczkę. Inną sytuację mieli jeszcze Rakowski, a po zmianie stron Kalicki, który dwukrotnie zatrudnił bramkarza Trzebini strzałami z rzutów wolnych - powiedział kierownik drużyny Garbarni, Krzysztof Torba.

 

rst, cst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty