Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga JM
Cud nad Wilgą

Garbarnia Kraków - MOSiR Unia Oświęcim 1-1 (1-0)

1-0 Kalicki 36

1-1 Klęczar 68

Sędziowali: Grzegorz Jabłoński (b. dobrze, poza niezastosowaniem przywileju korzyści w jednej sytuacji po przerwie) oraz Maciej Koster i Janusz Żelazny. Żółta kartka Torba.

GARBARNIA: Bruzda - Rojek, Kopeć, Ropek, Krajewski (78 Podsiadło) - Kaczor (55 Dziwisz), Kalicki, Rakowski, Kulanica (66 Kokoszka) - Homoncik (46 Torba), Przebinda (73 Ząbczyk).

MOSiR UNIA: Ratajczak - Kleczkowski, Bednarczyk (60 Petrow), Godawa, Aryncyszyn - Księżopoplski, Moskwik (41 Godek), Ochman (60 Klęczar), Semik - Szostek, Wrona.

Los okazał się dziś okrutny dla juniorów młodszych Garbarni. Byli zdecydowanie lepsi od rywali, stwarzając pod bramką Ratajczyka mnóstwo dogodnych sytuacji. Oświęcimianie zaledwie raz zagrozili „świątyni” Bruzdy. W 68. minucie nieco wcześniej wprowadzony na boisko Klęczar oddał pozornie niegroźny strzał głową i lecąca wysokim łukiem piłka wylądowała w siatce. Inna sprawa, że Bruzda pośpieszył się z wybiegiem, zresztą niepotrzebnym.

 

Podopieczni Stanisława Śliwy rozegrali całkiem dobrą partią, bezdyskusyjnie dyktując warunki. W sporym zamieszaniu podbramkowym zabrakło wyczucia Homoncikowi. Ładnie „główkował” Rakowski. Z kolei Kaczor efektownie wyegzekwował rzut wolny, ale interwencja Ratajczaka też była przedniej klasy. W 36. minucie doskonale zacentrował Ropek, mimo karambolu z Ratajczakiem Kalicki oddał skuteczny strzał głową i wreszcie padł gol.

 

Powtórki już jednak zabrakło po przerwie. O dwie klasy lepsza w polu Garbarnia nie uwiarygodniła tego bramkowo. Ratajczak obronił dystansowy strzał Kalickiego, identycznie było z próbą podjętą przez Krajewskiego. Dosłownie sekundy po wejściu na boisko bardzo bliski powodzenia był aktywny Torba, Ratajczak sparował piłkę na korner. Kalicki znów dał zatrudnienie bramkarzowi. Ropek strzelał obok celu, Kopeć nad poprzeczką, zaś nieznacznie pomylił się Torba. Zaraz po utracie bramki na 1-1 Garbarnia odpowiedziała „główką” Kokoszki, który omal pokonał golkipera gości. Słowo „omal” odnosiło się ponadto do dwóch uderzeń Kalickiego, w drugim przypadku z rzutu wolnego.

 

Remis w dzisiejszym meczu to potwierdzenie starej prawdy, że w futbolu zdarzają się cuda.

 

JC

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty