Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga
BKS uratował się, ostatni mecz trenera Skawinki

Skawinka Skawina - BKS Bochnia 2-3 (1-2)

1-0 Mrowiec 3
1-1 Kupiec 10
1-2 Balicki 35
1-3 Kupiec 60
2-3 Michalec 70
SKAWINKA
: Hartabus – Wilkołek (55 J. Krasuski), Sałek (35 Nowak), Pijocha, Żmuda (10 Stokłosa) – Mrowiec, M. Krasuski, Gałuszka (40 Michalec), Witkowski – Barcik (60 Wąsik), Kaim.
BKS: Wiater - Gajewski, Lewicki, Marut, Łącki - Sacha, Kolanowski, Klesiewicz, Kupiec - Dobranowski, Balicki.

Zaraz na początku bochnianie mieli stuprocentową sytuację, ale górą okazał się bramkarz Skawinki - Hartabus. Od razu wznowił grę i po długim podaniu Mrowiec pokonał wychodzącego do piłki bramkarza gości.

Gospodarze popełniali raz po raz olbrzymie błędy w obronie i BKS miał w początkowym okresie z pięć znakomitych okazji. Wykorzystał jedną - w zamieszaniu podbramkowym Kupiec strzelał dwa razy, za drugim razem skutecznie. Kolejny gol dla bochnian padł również z dobitki. Golkiper Skawinki "wypluł" piłkę przed siebie, z prezentu skorzystał Balicki i do przerwy było 1-2.

W drugiej połowie Skawinka szukała okazji do wyrównania, ale w 60. minucie nadziała się na kontrę BKS-u. Kupiec przeprowadził rajd od połowy boiska, minął dwóch pomocników i po błędzie stopera wykorzystał sytuację "sam na sam". Gospodarze odpowiedzieli golem Michalca, który dośrodkował z narożnika pola karnego, a piłka - po błędzie bramkarza bochnian - wpadła do siatki. Pomimo kilku okazji Skawince nie udało się strzelić bramki wyrównującej.

Witold Leo (trener BKS-u):
- Cieszymy się bardzo, bo dzięki temu zwycięstwu zapewniliśmy sobie ligowy byt. Skorzystaliśmy na tym, że Skawinka wcześniej to uczyniła i dziś grała młodszym składem. A jechaliśmy na mecz pełni obaw, zaledwie w jedenastu, w tym dwóch bramkarzy. Jeden z nich, Kolanowski, z konieczności grał w polu, jako środkowy pomocnik...

Michał Sikora (trener Skawinki):
- Zagraliśmy bardzo słabo w obronie, poniekąd było to spowodowane dużą ilością zmian w składzie. W dzisiejszym meczu okazję pokazania swoich umiejętności dostało aż czterech trampkarzy – najjaśniejszą postacią był Kaim, szczególnie w drugiej połowie, i strzelec bramki Michalec. Jeśli chodzi o resztę drużyny, to nie można im odmówić ambicji, ale niestety jak się nie strzela, to ciężko, żeby bramki padały…
Był to mój ostatni mecz jako trenera juniorów młodszych, więc dziękuję wszystkim zawodnikom za całoroczną pracę i zaangażowanie – praca z wami to była duża przyjemność!

skawinka.futbolowo.pl / rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty