Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga
Piąty mecz w ciągu 13 dni

Skawinka Skawina – Okocimski Brzesko 2-1 (1-0)

1-0 Guguła 34
2-0 R. Piszczek 50
2-1 ??? 63
SKAWINKA
: Hartabus – Żmuda (55 Wilkołek), N. Piszczek, Sałek, Kominiak – Mrowiec, M. Krasuski, Guguła, J. Krasuski (55 Pijocha) – R. Piszczek.

Już w pierwszej minucie sytuację miał Kominiak, ale zwlekał ze strzałem i nic z akcji nie wynikło. Okocimski grał odważną piłkę, wysoko atakując, agresywnie na całym boisku. Taka postawa gości mogła im dać prowadzenie w 10. minucie, kiedy po błędzie Sałka zawodnik z Brzeska wyszedł sam na sam z Hartabusem, jednak bramkarz Skawinki okazał się lepszy w tym pojedynku. W odpowiedzi znakomitą akcję prawym skrzydłem przeprowadził Jakub Krasuski, dograł do Piszczka, ten przepuścił piłkę, a Guguła z 10 m trafił wprost w bramkarza Okocimskiego.

W 34. minucie w zamieszaniu pod bramką Okocimskiego piłkę przejął Mrowiec, potem Rafał Piszczek znalazł nie pilnowanego Gugułę, ten zwiódł jednego obrońcę i strzelił nie do obrony z 7. metra.

Po przerwie Skawinka ruszyła do ataków. W 50. minucie po rzucie rożnym mocny strzał oddał Guguła, ale wprost w bramkarza; odbita piłka trafiła do Rafała Piszczka, który podwyższył wynik na 2-0.

Po tej bramce Skawinka spokojnie rozgrywała akcje szukając kolejnego trafienia. Znakomitą sytuację zmarnował w 54. minucie Jakub Krasuski, trafiając z 5 metrów w bramkarza. Swoje szanse mieli także Piszczek, Mrowiec, M. Krasuski i Guguła.

W 63. minucie, po dośrodkowaniu w pole karne, piłki nie sięgnął Norbert Piszczek, ta spadła pod nogi napastnika Okocimskiego, który mocnym strzałem dał gościom kontaktowe trafienie. Chwilę później po rzucie rożnym dla Okocimskiego i bardzo mocnym strzale z 7. metra skutecznie interweniował Hartabus. W 75. minucie nastąpiła kolejna kontra drużyny z Brzeska – napastnik gości minął bramkarza, ale tylko w sobie wiadomy sposób nie trafił do pustej bramki...

W odpowiedzi Skawinka miała parę szans na podwyższenie rezultatu. Wilkołek powinien trafić mając przed sobą tylko bramkarza gości, a w ostatniej minucie meczu Guguła, ponownie w sytuacji "sam na sam", spudłował trafiając w znakomicie dysponowanego bramkarza gości.

Michał Sikora (trener Skawinki):
- Do 60. minuty kontrolowaliśmy spotkanie i powinniśmy wygrywać dużo wyżej, jednak nieskuteczność była dziś zadziwiająca. Bramkarz gości spisywał się znakomicie, przez co losy meczu ważyły się do końcowego gwizdka. To był piąty mecz w ciągu ostatnich 13 dni – w końcówce widać było to w postawie szczególnie środkowych pomocników. Gratulacje dla drużyny, bo te punkty były nam bardzo potrzebne, a drużyna Okocimskiego postawiła poprzeczkę naprawdę wysoko.


skawinka.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty