Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy młodsi > II liga (Kraków C) JM
Płomień nieznacznie lepszy

Jastrzębiec Książ Wielki - Płomień Jerzmanowice 2-3 (0-1)

0-1 Kamil Kołodziej 6 (karny)
1-1 Patryk Kaźmierczyk 50
2-1 Szymon Plutecki 56
2-2 Kamil Kołodziej 65
2-3 Szczepan Tucharz 70

Żółte kartki: Kamil Kołodziej, Kamil Kaczmarski (P).
PŁOMIEŃ: Daniel Goraj, Maciej Pogan, Michał Piwowarczyk, Rafał Kaleta, Mateusz Żurkowski (50 Kamil Skotniczny), Wojciech Frosik, Kamil Kołodziej, Kamil Kaczmarski, Szczepan Tucharz, Kamil Kaleta, Damian Tomala.

Od początku zaatakowali juniorzy z Jerzmanowic. W 6. minucie piłka została wrzucona z autu w pole karne gospodarzy, gdzie głową dzielnie walczył Kamil Kaczmarski; zgrał do środka, lecz spóźniony obrońca Jastrzębca zaatakował go głową (powodując krwotok z nosa). Sędzia podyktował jedenastkę, do piłki podszedł Kamil Kołodziej, pewien swego uderzył piłkę w lewy róg, a bramkarz rzucił się w drugą stronę. Płomień objął prowadzenie 1-0.

Gospodarze, niezadowoleni z przebiegu pierwszych minut i podbudowani dopingiem ich trenera, otrząsnęli się i zaczęli atakować. Przyjezdni starali się nie dopuszczać ich do sytuacji bramkowych, a jeżeli już do nich dochodziło, to refleksem i opanowaniem popisywał się bramkarz Płomienia.

Z ciekawszych akcji Płomienia należy wymienić ładny kontratak przez środek boiska - Wojciech Frosik zagrał prostopadłą piłkę do Kamila Kalety, lecz jego strzał obronił bramkarz gospodarzy.

Drugą połowę gospodarze rozpoczęli imponująco, ich ofensywa była lepsza niż do przerwy. Raz przed stratą gola uratował gości spalony, lecz w 50. minucie, po przerzuceniu piłki nad obrońcami, Płomień takiego szczęścia nie miał. Po ładnie wyprowadzonym kontrataku wyrównał Patryk Kaźmierczyk.

Miejscowi poszli za ciosem i już 6 minut później objęli prowadzenie, bramkę na 2-1 strzelił Szymon Plutecki.

Teraz inicjatywę przejął Płomień. Gdy piłka trafiła do Kamila Kołodzieja, ten sprytnie minął dwóch obrońców, następnie silnym strzałem przy lewym słupku umieścił piłkę w bramce. 2-2.

Z akcjami znów ruszyli gospodarze, ale ich ataki były nerwowe. Po jednym ze strzałów świetną obroną popisał się bramkarz Daniel Goraj. Gorąco było pod bramką zespołu z Jerzmanowic po rzucie rożnym. W zderzeniu dwóch zawodników ucierpiał kapitan Jastrzębca i musiał opuścić murawę.

W 70. minucie goście zdobyli zwycięskiego gola. Kaleta z poświęceniem wygrał pojedynek przy linii bocznej, zagrał do Szczepana Tucharza, który pewnie przyjął piłkę i precyzyjnym strzałem w lewy dolny róg trafił do bramki.

Już do końca meczu, a także w przedłużonym o 3 minut czasie, na boisku było nerwowo. Gospodarze bardzo chcieli wyrównać, ale zabrakło trochę szczęścia, bo piłka po strzale Kaźmierczyka uderzyła w słupek.

Wynik 3-2 odzwierciedla przebieg gry. Płomień miał bowiem więcej sytuacji i strzałów na bramkę, lecz trzeba przyznać, że gracze z Jastrzębca niewiele gościom ustępowali.
Fros

Okiem Jastrzębca

Niedzielny mecz z Płomieniem Jerzmanowice zakończyliśmy jednobramkową porażką 2-3. Niestety,  przeciwko nam grali nie tylko przyjezdni zawodnicy, ale również i sędzia, który już w 2. minucie za czystą interwencję naszego obrońcy podyktował rzut karny dla gości. Później udało się nam wyrównać i wyjść na prowadzenie, ale znów pomoc sędziego i nagminne dyktowanie rzutów wolnych dla Płomienia stały się naszą zmorą. Niestety, sytuacje goście wykorzystali i niestety strzelili jedną bramkę więcej niż my.

Gorycz zawodników SKS Jastrzębiec oraz wszystkich zebranych kibiców wywołał incydent z 70. minuty meczu. Wówczas po bardzo ostrym wejściu jednego z obrońców Płomienia we własnym polu karnym naszego zawodnika (który wyszedł na czystą pozycję strzelecką) zniesiono z boiska i wylądował on na pogotowiu, a sędzia ku zdziwieniu wszystkich zebranych wokół boiska zamiast rzutu karnego dla nas podyktował rzut wolny dla gości!
Niestety, w takiej sytuacji naszą wolę walki zamrożono i nie udało się już w zawodnikach wykrzesać na tyle siły, aby zdołali wyrównać wynik spotkania.
Z pełną mobilizacją zatem musimy poczekać na spotkanie rewanżowe (na wiosnę), a przy okazji mamy nadzieję, że grać wówczas będziemy tylko przeciwko jedenastce Płomienia.
MP

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty