Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Juniorzy młodsi > II liga (Kraków B) JM
Wieczysta nie strzeliła dwóch karnych, ale i tak wygrała... (AKTUALIZACJA: FILM + FOTO)2012-09-30 14:13:00

Wieczysta dopiero w końcówce przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wygrała, mimo że w 73. i 74. minucie nie wykorzystała dwóch karnych!


Akademia Piłkarska Gołcza - Wieczysta Kraków 2-3 (2-1)

1-0 Krzysztof Kucharski 25
1-1 Jakub Filip 30
2-1 Mateusz Siemlat 40
2-2 Mateusz Jaśkowiec 66
2-3 Mateusz Gil 77
Sędziował Mateusz Kura. Żółte kartki: Szumiński, Dudek (AP). Czerwone kartki: Kałwa (AP, 73, zatrzymanie lecącej do bramki piłki ręką w polu karnym), Kucharski (AP, 74, faul w polu karnym). Mecz odbył się na boisku Strażaka w Przybysławicach.
AP GOŁCZA: Dubrownik – Kucharski, Kałwa, Dziubdziela, Dyrda, Jajkiewicz, Dudek, Kucharski, Siemlat, Szumiński, Wróbel.
Trener: Daniel Tomczyk
WIECZYSTA: Murzański – Gil, Skoczek, Sałapat, Jezior, Język (75 Michalik), Piksa, Tomasik, Mikuła, Filip, Jaśkowiec. Rez. Hubert Wilczyński.
Trener: Marek Bojko. Trener bramkarzy: Łukasz Włodarczyk.

Pierwsze minuty były bardzo zacięte. Zarówno jedna, jak i druga drużyna mogły pokusić się o zdobycie bramek. W 2. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Aleksander Skoczek, ale Dubrownik zdołał trącić piłkę końcami palców i do uderzeniu w poprzeczkę wyszła w pole. Minutę później Jajkiewicz znalazł się sam na sam z Murzańskim, lecz bramkarz Wieczystej wyszedł z tego pojedynku zwycięsko.

W następnym okresie gry krakowianie mieli inicjatywę częściej utrzymując się przy piłce, ale nie mogli sobie poradzić ze sforsowaniem defensywy gospodarzy, którzy na bardzo wąskim boisku (100x59) umiejętnie odpierali ataki, wyprowadzając groźne kontry. Tak właśnie juniorzy z Gołczy zdobyli bramkę na 1-0. Dubrownik daleko wykopał piłkę, na środku boiska krakowianie przegrali pojedynek główkowy, a później obrońca Wieczystej za słabo podał do partnera, w efekcie przejął futbolówkę Krzysztof Kucharski i w sytuacji sam na sam z Murzańskim posłał ją obok niego.

Wieczysta natychmiast ruszyła do odrabiania straty. W 30. minucie z prawej strony pola karnego piłkę z autu wrzucał Patryk Jezior, uczynił to precyzyjnie w tempo do Filipa, który wbiegając w pole karne technicznym uderzeniem pokonał Dubrownika.

Gdy już wydawało się, że sędzia oznajmi koniec pierwszej połowy Kucharski przejął piłkę w środku boiska i prostopadłym podaniem wypuścił na czystą pozycję Siemlata, który wykorzystał sytuację sam na sam z Murzańskim. Do przerwy 2-1 dla gospodarzy.

W II połowie Wieczysta zdecydowanie dominowała na boisku spychając gospodarzy do momentami rozpaczliwej defensywy. Miejscowi z minuty na minuty opadali z sił i popełniali coraz więcej błędów. Posypały się więc kartki, najpierw żółte, potem czerwone.

W 65. minucie Dudek miał szansę na podwyższenie wyniku, ale Murzański tym razem nie dał za wygraną. Chwilę później akcja toczyła się już na połowie gospodarzy. Po faulu za zawodniku Wieczystej szybko do gry wprowadził piłkę Jakub Filip wypuszczając Mateusza Jaśkowca na bezpośredni pojedynek z bramkarzem. Jaśkowiec minął go zwodem i wpakował piłkę do siatki obok bezradnego bramkarza i wracającego obrońcy.

W 73. minucie z lewej strony pola karnego dośrodkowywał Filip, bramkarz minął się z piłką, a stojący za nim Kałwa zatrzymał ją ręką. Sędzia wyciągnął bez wahania czerwoną kartkę i odgwizdał rzut karny. Kapitan Wieczystej Piksa uderzył w prawy róg bramki, ale Dubrownik kapitalnie obronił wybijając piłkę przed siebie. Piksa próbował dojść do niej, żeby naprawić swój błąd i został sfaulowany przez Kucharskiego. Tym razem ten drugi obejrzał czerwień i arbiter po raz drugi wskazał na "wapno". Napięcia nie wytrzymał trener gospodarzy Daniel Tomczyk, który wbiegł na boisko i skrytykował sędziego. Arbiter poprosił go za moment o opuszczenie boiska.

Do piłki podszedł Mateusz Jaśkowiec, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką! Wieczysta nie zrażona takim obrotem sprawy nadal atakowała. W 77. minucie z prawej strony boiska precyzyjnie dośrodkował Tomasik, a Gil uderzając na raty skierował futbolówkę do siatki.
W 79. minucie kapitan gospodarzy Mateusz Siemlat miał szansę na wyrównanie, ale zamiast lobować bramkarza uderzył piłkę głową i Murzański bez trudu obronił.

Wojciech Tracz


Zobacz film (autor: Wojciech Tracz - WUTE TV)


dsc04947.jpg
dsc04949.jpg
dsc04957.jpg
dsc04974.jpg
dsc04978.jpg
dsc04985.jpg
dsc04989.jpg
dsc04998.jpg
dsc05002.jpg
dsc05011.jpg
dsc05012.jpg
dsc05013.jpg
dsc05014.jpg
dsc05016.jpg
dsc05017.jpg
dsc05020.jpg
dsc05021.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty