Świt Krzeszowice – Cracovia II 6-0 (3-0)

1-0 Chlipała 20

2-0 Calik 23

3-0 Chlipała 45+1

4-0 Żmudka 72

5-0 M. Marszałek 79

6-0 Zgoda 85

Sędziował Michał Gurgul z Krakowa. Żółta kartka - Socha. Widzów 150.

ŚWIT: Wróbel – Mucha, Zgoda, Calik, Żywczak – Kowalczyk (65 Socha), Kaczkowski, Para, Funek (57 Żmudka), Kanclerz (76 M. Marszałek) – Chlipała (84 Krzysiak).

CRACOVIA: Potyran – Pająk, Maciej Zieliński, Duszyk, Jaroszyński (28 Czernecki) – Kłusek (46 Darowski), Krasuski, Kita – Kimura, Wzorek, Kurleto (76 Mielcarek).

Z pewnością kibice Cracovii nie oczekiwali tak sromotnej porażki czwartoligowej rezerwy w Krzeszowicach. Podopieczni Stanisława Owcy, którzy niemal w identycznym składzie pewnie wygrali w środę wyjazdową potyczkę z Borkiem, tym razem nie mieli wiele do powiedzenia. Świt grał na luzie i bezlitośnie obnażył braki "Pasów". Przyjezdni mieli swoje okazje - Kita i Kimura powinni lepiej się zachować w sytuacjach sam na sam z Muchą.

Fatalnie zachowała się część widzów, która obrażała piłkarzy Cracovii, a w końcówce wbiegła na murawę. Nic zatem dziwnego, że szkoleniowiec gości poprosił po spotkaniu arbitra, aby dokonał stosownego wpisu do załącznika protokołu i zapewne skończy się to karami. 

(ST)