Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Czarni Staniątki - Orzeł Piaski Wielkie 0-0

Sędziowali: Mariusz Kucia - Artur Daniel, Mariusz Aleksa (Kraków). Żółte kartki: Gaudyn, Szczepański, Gruszka (na ławce) - Radwański, Załęga. Widzów 130.

CZARNI: Machlowski - Małajowicz, Błachacz, Górski, Szczepański - Ogórek (90+3 Włodarczyk), Soja, Gruszka (46 Filipowski), Czajkowski (71 Malinowski) - Gawlik, Gaudyn (67 Starowicz).

ORZEŁ: Szymacha - Zygmunt (67 Wolak), Ciepły, Załęga, Radwański - Kubera (67 Adamczyk), Mróz (76 Łabuś), Gołoś, Petho (46 Czyżowski), Chachlowski - Kolański.

Z pewnością nie takiego meczu oczekiwali kibice. Walki nie brakowało, niekiedy ostrej, ale mało było płynnych akcji i sytuacji bramkowych. Do obrazu widowiska należy dodać narzekania obu stron na werdykty 

sędziowskie (stąd trzy kartki za "pyskówki") i słowne utarczki między trenerami. Nerwy napięte były do granic wytrzymałości.

Początek należał do gości, którzy już w 9 minucie powinni prowadzić. Radosław Kolański mocno strzelił zza linii pola karnego, bramkarz nie złapał futbolówki i wówczas przed szansą dobitki stanął Konrad Gołoś. Były ekstraklasowiec miał przed sobą bramkę i stojącego między słupkami Jakuba Machlowskiego i trafił wprost w niego! Orzeł poszedł za ciosem i przeprowadził 2-3 dobre kontry, ale zabrakło wykończenia. 

Miejscowi sporo grali piłką i starali się ją długo utrzymać, jednak nie dochodzili do czystych pozycji. Jedyne zagrożenie stwarzali po rzutach rożnych i dalekich wyrzutach z autu Piotra Błachacza. W 29 minucie na lewej stronie Kamil Czajkowski ograł Sławomira Zygmunta i Jacka Załęgę, po czym zacentrował na bliższy słupek. Nadbiegający grający trener Piotr Gruszka huknął z woleja i niewiele się pomylił.

Po przerwie Czarni mieli więcej z gry. Już w 51 minucie Michał Gawlik minął Marcina Ciepłego i znalazł się przed Sławomirem Szymachą. Golkiper śmiałym wybiegiem zmusił gracza gospodarzy do błędu. Później gra się nie zmieniła - miejscowi atakowali, a goście czekali na kontry. Te im jednak nie wychodziły i na dobrą sprawę w drugiej połowie poważnie nie zagrozili golkiperowi. Tymczasem Czarni tuż przed końcem mieli okazję - po wrzutce Patryka Ogórka z bliska główkował Michał Gawlik, lecz wprost w ręce dobrze ustawionego Szymachy. 

Dwóch graczy Orła odczuło ostrą grę - Krzysztof Petho nie pojawił się na murawie po przerwie, a Michał Mróz z trudem dokuśtykał do szatni.

(AnGo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty