Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Lotnik Kryspinów - Orzeł Balin 1-2 (0-1)

0-1 Wojdała 9

1-1 Lipowiecki 47

1-2 Wolny 56

Sędziowali: Mariusz Kuś - Łukasz Kozioł, Paweł Marszałek (Tarnów). Żółte kartki: Jurek - Kaczor. Widzów 80.

LOTNIK: Czarnecki - Ogórek, Orłowski, Jurek, Cebula (62 Pamuła) - Podgórski (17 Lisowski), Lipowiecki, Sadko (46 Kosowicz), Kiełb, Wrona (72 Kwater) - Kozub.

ORZEŁ: Stambuła - Guzik, Żuraw, Treściński, Wtorek - Wolny, Chrzanowski (60 Smarzyński), Kaczor, Stępień - Liput (83 Wasyl), Wojdała (74 Bodziony).

Orzeł Balin boryka się z wieloma problemami, a na dodatek jest wielkim przegranym czwartej ligi, bowiem wierni kibice liczyli na bardziej zaciętą walkę o awans. Przed spotkaniem w Kryspinowie zastanawiano się jak zagrają balinianie, zwłaszcza, że z różnych względów zabrakło kilku podstawowych zawodników. 

Pierwsze minuty pokazały, że goście przyjechali po komplet punktów. Zaczęli bardzo odważnie, osiągnęli przewagę i już w 9 minucie objęli prowadzenie. Z prawej strony Liput wrzucił piłkę na 6-7 metr, a Wojdała tylko dołożył nogę i futbolówka wtoczyła się do bramki. od tego momentu przyjezdni nie forsowali już tempa i postawili na defensywę. Lotnik zwietrzył szansę i odważniej zaatakował. W 23 minucie Kozub znalazł się sam przed zastępującym Smoka (kartki) Stambułą i przegrał pojedynek. Siedem minut później golkiper z Balina nie popisał się przy dośrodkowaniu, ale jego kiks naprawił Żuraw i wybił piłkę z linii bramkowej. W 32 minucie Kiełb strzelał z sześciu metrów i nie trafił! To była wyborna okazja, ale w następnej minucie przed jeszcze lepszą stanął Kozub, który po zagraniu Kiełba miał przed sobą całą bramkę i trafił w bramkarza.

Tuż po zmianie stron Orzeł powinien prowadzić 2-0. Liput - po znakomitym zagraniu Wojdały - znalazł się przed Czarneckim i posłał futbolówkę nad poprzeczką. To się od razu zemściło; po rzucie rożnym w wykonaniu Kozuba powstało zamieszanie w polu karnym, piłka trafił do Lipowieckiego, który z kilku metrów trafił do siatki. Wynik spotkania został ustalony w 56 minucie. Wojdała dostrzegł Wolnego, a ten w sytuacji jeden na jeden pewnie trafił. Gospodarze mieli pretensje do piłkarzy Orła, że nie wybili piłki, choć na murawie leżał zawodnik Lotnika. - Sędzia przerywa grę - odpowiedział ławce rezerwowych z Kryspinowa szkoleniowiec gości, Piotr Pierścionek.

W końcówce zdecydowaną przewagę posiadał Lotnik, lecz nie dochodził do czystych pozycji strzeleckich. Za to Orzeł mógł podwyższyć rezultat, ale Liput nie miał w sobotę najlepszego dnia i w 64 oraz 76 minucie zaprzepaścił stuprocentowe okazje.

(AnGo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty