Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Karpaty Siepraw - Niwa Nowa Wieś 0-2 (0-0)

0-1 Piskorek 61 (karny)

0-2 Dudzic 74

Sędziowali: Łukasz Królczyk - Marcin Niewiarowski, Marcin Tesarski (Nowy Targ).  Żółte kartki: Juszczak, Szablowski, Szymoniak, Staszewski, Galas, Hyży - Bączek. Czerwone kartki: Szymoniak (58, druga żółta), Szablowski (84, druga żółta). Widzów 70.

KARPATY: Zachariasz - Juszczak, Staszewski (78 Cichoń), Szablowski, Morawiec - Komperda (46 Kubera), Galas (73 Suder), Szczytyński, Szymoniak, Gruchacz (61 Witko) - Hyży.

NIWA: Kuźma - Stawowczyk (71 Swarzyński), Góral, Nowicki, Chwierut - Bączek (83 Merta), Piskorek, P. Tlałka (90+1 Pawlusiak), Ryłko (73 Ozimina) - Żmuda, Dudzic.

Bohaterem meczu rozgrywanego na grząskiej murawie był sędzia z Nowego Targu. Wydawał dość kontrowersyjne decyzje, a nie mogli się z nimi zgodzić trenerzy i piłkarze obu drużyn. Dość powiedzieć, że rozjemca pokazał aż 9 żółtych kartek i dwie czerwone, a sieprawianie kończyli spotkanie w dziewięciu.

Początek należał do gospodarzy, którzy mogli objąć prowadzenie po dwóch uderzeniach Tomasza Szablowskiego (pierwszy z wolnego), ale piłka po rykoszetach mijała słupki. Po 20 minutach gra się wyrównała i to przyjezdni stwarzali okazje. W 26 minucie Łukasz Ryłko miał przed sobą tylko bramkarza, lecz widząc nadbiegającego Grzegorza Staszewskiego próbował zwodem go minąć i został zblokowany. Pięć minut przed przerwą powinno być 1-0. Przemysław Gruchacz miał przed sobą Artura Kuźmę i sporo czasu, ale zdecydował się na uderzenie i trafił wprost w niego!

Po przerwie nadal trwała walka o każdy metr bagnistego terenu, na którym trudno było utrzymać równowagę. W 51 minucie ładną akcję przeprowadziła Niwa; strzelał Przemysław Tlałka, dobijał Łukasz Ryłko, ale bez efektu. Po chwili Marcin Szymoniak ujrzał drugą żółtą kartkę. Niwie wystarczyły zaledwie trzy minuty, aby objąć prowadzenie. Grzegorz Juszczak walczył w polu karnym z Przemysławem Dudzicem, a arbiter wskazał na "jedenastkę". - To jest kpina, jak można dyktować takiego karnego. Przecież było starcie bark w bark - krzyczał szkoleniowiec Karpat, Robert Nowak. Sędzia pokazał żółty kartonik Grzegorzowi Staszewskiemu, choć on był daleko od całego zajścia. No cóż, rozjemca ma ponoć zawsze rację, a że ukarał innego gracza... Rzut karny pewnie wykorzystał Mariusz Piskorek. 

W 74 minucie było już 0-2; sieprawianie stracili futbolówkę przy jej wyprowadzaniu, goście wymienili trzy podania i Dudzić mając przed sobą tylko Jana zachariasza przymierzył pod poprzeczkę. 

Wykartkowana drużyna Karpat nie odpuszczała i starała się zdobyć gola. Poddała się dopiero po czerwonej kartce dla Tomasza Szablowskiego. W jego przypadku drugi żółty kartonik był w pełni zasłużony, bowiem faulem ratunkowym przerwał groźną kontrę Niwy.

(AnGo)


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty