Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Orzeł Piaski Wielkie - MKS Trzebinia/Siersza 0-2 (0-1)

0-1 Kowalik 1

0-2 Ołownia 73

Sędziowali: Krzysztof Budnik - Paweł Garguła, Miroisław Szarota (Nowy Sącz). Żółte kartki: Załęga - Wilk, P. Szczepanik, Sieczko.  Czerwona kartka - P. Szczepanik (80, druga żółta). Widzów 120.

ORZEŁ: Szymacha - Myśków, Ciepły, Załęga, Petho - Targosz, Wajda, Mróz, Juraszek (61 Łabuś), Adamczyk (57 Grzybczyk) - Czyżowski.

TRZEBINIA: Wilk - Sieczko, Kukla, Kalinowski, Czech (66 T. Szczepanik) - Kowalik (87 Ciepichał), Rolka, Lickiewicz (73 J. Pająk), Ołownia, Giermek (90+2 Urbański) - P. Szczepanik.

W Piaskach Wielkich tym razem było na trybunach bardzo spokojnie. Z kolei na murawie więcej z gry mieli gospodarze, ale nie wykorzystali licznych sytuacji. Goście strzelili pięć goli, ale tylko dwa zostału uznane. Po trafieniach P. Szczepanika (6 min), Lickiewicza (52) i Ciepichała (90) sędzia odgwizdał spalone.

Pierwsza minuta ustawiła dalszy przebieg spotkania. Z lewej strony wrzucił piłkę na pole Karne P. Szczepanik, a zamykający akcję Kowalik strzelił z woleja i piłka trafiła w dłuższy róg. Po kwadransie gospodarze otrząsnęli się i przeprowadzili kilka ataków. W 21 min - po rogu Wajdy na drugi słupek - Myśków miał pustą bramkę, ale futbolówka szybowała w okolice podbrzusza i nie miał możliwości czysto uderzyć. Dwie minuty później - po kolejnym rzucie rożnym w wykonaniu Wajdy - Juraszek głową przymierzył w poprzeczkę. I jeszcze siedem minut przed przerwą Adamczyk huknął zza linii pola karnego, lecz piłka poszybowała nad górnym rogiem.

Po przerwie Orzeł dominował na murawie, a trzebinianie nastawili się na kontry. I kiedy wydawało się, że miejscowi wyrównają, rzut rożny egzekwował Lickiewicz, futbolówka szybowała wzdłuż linii pola bramkowego, Ciepły nie trafił jej głową czysto i Ołownia z najbliższej odległości trafił pod poprzeczkę. 

Od tego momentu przyjezdni grali spokojnie, rozbijali ataki Orła i na wiele rywalowi nie pozwalali. Uderzenia z wolnego Wajdy w 78 min i Myśkowa z 30 metrów w 87 to za mało, aby pokonać Wilka.

W 80 minucie Załęga zaatakował P. Szczepanika i kiedy sędzia sięgał po żółtą kartkę wszyscy sądzili, że będzie to druga dla stopera Orła. Arbiter tymczasem pokazał ją zawodnikowi z Trzebinii, a że była to jego druga żółta, więc musiał udać się do szatni. Ta kontrowersyjna sytuacja wzbudziła zdziwienie kibiców.

W drużynie z Piasków Wielkich nie zagrał napastnik Paweł Bodzioch, który rano zgłosił trenerowi Markowi Holocherowi wysoką gorączkę. Nie pojawił się na stadionie - choć był wpisany do protokołu - 26-letni Dawid Wrzodek. Ten ofensywny pomocnik jesienią grał w Górniku Wieliczka, a wcześniej w krakowskim Tramwaju. Do Orła został zatwierdzony w piątek, 16 marca, tak więc teoretycznie już mógł zagrać z Hutnikiem. Dlaczego dzisiaj nie przyszedł - tego nie wiadomo, bowiem komórka milczała.

- Waliliśmy głową w mur atakując środkiem, a brakowało akcji oskrzydlających. Goście nas wypunktowali, a zadanie ułatwił im szybko strzelony gol - podsumował trener Holocher.

(AnGo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty