Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

 

MKS Trzebinia/Siersza - Lotnik Kryspinów 0-0

Sędziowali: Michał Stańczyk - Sebastian Wiśniowski, Paweł Marszałek (Tarnów). Żółte kartki: Jędrzejczyk, Pająk, Czyszczoń (po meczu) - Cebula, Wolko, Będkowski, Lisowski, Czarnecki (po meczu). Widzów 120.

TRZEBINIA: Wilk - Rolka, Kalinowski, Ołownia (59 Cieszyński), T. Szczepanik - Jędrzejczyk (59 Drobniak), Rogalski (59 Ciepichał), Lickiewicz, Czyszczoń, P. Szczepanik - Pająk (81 Machowski).

LOTNIK: Czarnecki - Cebula, Będkowski, Sendor (73 Guzik), Jurek - Bajorek, Kosowicz, Kokoszka (61 Soboń), Giermek - Pamuła (83 Lisowski), Wolko (67 Krzystyniak).

 

Piłkarzy z Trzebini w meczu poprowadził wiceprezes klubu, a zarazem trener młodzieży Jacek Pająk (Robert Moskal przejął Sandecję). Rozgrywany mecz awansem z rundy wiosennej dostarczył bardzo dużo emocji. To wszystko przede wszystkim za sprawą bramkarzy, którzy fenomenalnie spisywali się między słupkami.

 

Już w 3 minucie Lotnik miał szansę objąć prowadzenie. Będkowski huknął z rzutu wolnego z 17 metrów, ale Wilk wyciągnął się jak struna i odbił futbolówkę. W 10 minucie Pająk stanał "oko w oko" z Czarneckim, ale i golkiper gości pewnie broni. Od tego momentu goście doszli do głosu i w przeciągu dwóch minut Wolko i Pamuła mogli tarfić do siatki. Ten pierwszy minął dwóch obrońców, wbiegł w pole karne, ale dobrze spisał się Wilk, a Pamuła mimo asekuracji obrońców minimalnie przestrzelił. W 39 minucie Będkowski zagrał długie podanie do którego doszedł Kokoszka i mając przed sobą tylko Wilka strzelił, ale ponownie bramkarz Trzebini nie dał się zaskoczyć. Na minutę przed przerwą gospodarze mieli dwie "setki". Pająk ponownie przegrał spotkanie z Czarneckim, a dobitkę Rogalskiego z linii bramkowej wybił Będkowski. Trzeba przyznać, że od kiedy do drużyny powrócił Będkowski, to gra Lotnika jest zdecydowanie lepsza i poukładana.

 

W drugiej połowie piłkarze z Kryspinowa nie zamierzali zwalniać tempa. Już w 48 minucie po trójkowej akcji Jurek - Bajorek - Pamuła, ten ostatni miał przed sobą tylko Wilka, ale w tym meczu strażnik bramki Trzebini był nie do przejścia. Po minucie Wolko wrzucił z lewej strony boiska, a Kokoszka zamiast uderzać z pierwszej piłki próbował ją przyjąć i stracił na rzecz obrońcy. W 55 minucie ponownie trzeba wyróżnić postawę Wilka, który nie dał pokonać się Pamule, gdy ten próbował go lobować. Najlepsze sytuację - bo były aż trzy - gospodarze zmarnowali w 71 minucie. Pająk wrzucał z prawej strony boiska, a strzał głowa Ciepichała z 5 m fenomenalnie odbił Czarnecki. Futbolówka trafiła jeszcze do Lickiewicza na trzeci metr, ale i dobitkę sparował Czarnecki. Lickiewicz ponownie ją próbował skierować do bramki i... kolejny raz golkiper z Kryspinowa był górą. W 83 minucie Krzystyniak miał przed sobą tylko Wilka i zamiast strzelać po ziemi, próbował lobu i przegrał z golkiperem. W ostatniej akcji meczu zadrżały serca gości. Rolka uruchomił Ciepichała na prawej stronie, ten wbiegł w pole karne i uderzył, a futbolówka dosłownie o centymetry minęła zewnętrzną stronę słupka. Spotkanie zakończyło się zasłużonym podziałem punktów a na największe brawa zasłużyli bramkarze, którzy zrobili w meczu wspaniałą robotę.

JR

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty