Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Lotnik Kryspinów - Iskra Klecza Dolna 0-2 (0-1)

0-1 Kryjak 18

0-2 Kowalczyk 66

Sędziowali: Jakub Kupczak - Wacław Gargula, Jerzy Cetnarowski (Nowy Sącz). Żółte kartki: Wolko, Kuraś - Kukieła, Kozioł. Widzów 30.

LOTNIK: Czarnecki - Kuraś, Górka, Jurek, Cebula - Giermek (71 Guzik), Bajorek, Kosowicz (46 Satora), Soboń (61 Borowski) - Wolko, Pamuła (71 Lisowski).

ISKRA: Kawaler - Kozioł, Drechny, Witek, Glanowski - Kowalczyk (80 Zaremba), Smagło, Sobala, Kryjak (89 Węgrzyn) - Kukieła (90+3 Stopa), Niewidok (85 Matlak).

Do dzisiaj Lotnik przegrał trzy kolejne mecze ligowe, a Iskra aż sześć zdobywając tylko jedną bramkę! Na dodatek goście z Kleczy ani raz nie wygrali na wyjeździe. Było to więc ważne spotkanie dla obu zespołów. Po 90 minutach zadowoleni mogli być tylko goście, bo przelamali fatalną serię, a na dodatek wywalczyli komplet punktów na wyjeździe. A w Kryspinowie nastroje coraz gorsze...

 

Iskra była zespołem pod każdym względem lepszym, a przede wszystkim walczyła o każdą piłkę. W 18 minucie Kamil Czarnecki próbował zagrać do własnego obrońcy, ale uczynił to fatalnie i Łukasz Kryjak przejął niecelne podanie i posłał zza linii pola karnego futbolówkę do pustej bramki. To ustawiło dalszy przebieg spotkania, które - nie ma co ukrywać - stało na słabiutkim poziomie. Mnóstwo niecelnych podań, sporo fauli i mało płynnej gry nie mogło zadowolić nielicznej widowni.

W 38 minucie Lotnik oddał pierwszy celny strzał na bramkę rywala - Cebula uderzył jednak zbyt słabo, aby Konrad Kawaler miał problemy. Goście także nie stwarzali sytuacji i warto odnotować tylko rzut wolny - tuż przed przerwą - Filipa Niewidoka i obronę Czarneckiego.

 

Po przerwie kryspinowianie ruszyli do ataku i w 53 minucie mogli pokusić się o wyrównanie. Sebastian Pamuła - po prostopadłym zagraniu Mateusza Wolko - znalazł się sam przed golkiperem i zamiast spokojnie wykończyć akcję zdecydował się na natychmiastowy strzał, który okazał się bardzo niecelny. W 66 minucie lewą stroną przedarł się Kryjak i dośrodkował. Czarnecki sparował futbolówkę przed siebie i Damian Kowalczyk nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. Osiem minut póżniej Iskra powinna postawić kropkę nad "i". Po wrzutce z lewego skrzydła Konrada Kukieły nie pokryty Kowalczyk popisał się "szczupakiem", ale piłka poszybowała nad poprzeczką. I na tym emocje się skończyły, sytuacji nie było, a jedyne zagrożenie to uderzenie Juranda Satory z wolnego w 83 minucie. Odległość była dość duża, więc Kawaler bez problemów złapał piłkę.

(AnGo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty