Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Nowy Hutnik Nowa Huta - LKS Mogilany 1-2 (0-0)

0-1 Majcherczyk 46

1-1 Guja 60

1-2 Ł. Jurkowski 90+4 (karny)

Sędziował Tomasz Pilarski z Tarnowa. Żółte kartki: Buras, Jarosz, A. Jurkowski, Guja, Stanek, Stępniowski - Kosiorowski, Białek, Morawski, Stypuła. Widzów 500.

HUTNIK: Stępniowski – Jarosz (81 Stanek), Urbaniec, A. Jurkowski, Guja – Buras (75 Kozak), Gamrot, Lipowiecki (90 Bienias) - Dudziński (75 Krawczyk), Cichy, Białkowski.

MOGILANY: Kosiorowski - Nocoń (79 Dudała), Ł. Jurkowski, Galos, Niedźwiedź - Szwajdych, Morawski (61 Myśków), Majcherczyk, Białek (46 Stypuła) - Ankowski, Wojdała (89 Gawlik).

 

 

Po początkowych fragmentach wydawało się, że hutnicy będą faworytem potyczki. W 6 minucie faulowany w polu karnym był Cichy i arbiter podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Buras, ale Kosiorowski wyczuł jego intencje i sparował futbolówkę. Gospodarze nie rezygnowali, stwarzali kolejne sytuacje, a najlepszą zmarnował tuż przed przerwą Buras, który po podaniu Białkowskiego przegrał pojedynek jeden na jeden.

Pierwsza akcja gości po zmianie stron przyniosła im prowadzenie. Majcherczyk przerzucił piłkę nad Urbańcem, następnie ponad interweniującym Stępniowskim i po chwili zbierał gratulacje od kolegów. Goście poszli za ciosem, a Hutnik sprawiał wrażenie podłamanego takim obrotem sprawy. Dopiero w 65 minucie trybuny się ożywiły. Guja przedarł się po skrzydle i mocno strzelił. Kosiorowski odbił futbolówkę, dobijał głową Cichy, lecz ku rozpaczy miejscowych obrońca przyjezdnych wybił piłkę z linii bramkowej. W doliczonym czasie gry - po dośrodkowaniu z prawej strony - idealną okazję zaprzepaścił Szwajdych główkując obok słupka. Za moment się zrehabilitował; Adrian Jurkowski podawał do własnego golkipera, a wspomniany Szwajdych przejął piłkę i został sfaulowany przez Stępniowskiego. Podyktowany rzut karny pewnie wykorzystał Łukasz Jurkowski.

- Był to zupełnie inny mecz niż na wiosnę, ale mam też inną drużynę. Byłbym zadowolony z remisu, ale jeszcze raz okazało się, że piłka jest przewrotna - podsumował trener gości, Krzysztof Hajduk.

- Popełniliśmy dużo błędów. Jak się nie strzela w doskonałych sytuacjach, to się przegrywa - dodał trener Krzysztof Przytuła.

(gst)

 

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty