Lotnik Kryspinów - LKS Mogilany 3-3 (2-0)

1-0 Bajorek 22
2-0 Guzik 34
3-0 Kokoszka 63
3-1 Szwajdych 65
3-2 Wojdała 71
3-3 Morawski 75

Sędziował Jan Chlipała (Nowy Targ). Żółte kartki: Czarnecki, Kosowicz – Sroka, Białek. Czerwona kartka - Kosowicz (88, dwie żółte). Widzów 150.

LOTNIK: Czarnecki – Kokoszka, Kuraś, Górka, Cebula – Guzik (73 Piszczek), Kosowicz, Kapusta (55 Hul), Giermek – Krzystyniak (61 Wolko), Bajorek (87 Jurek).

MOGILANY: Kosiorowski – Nocoń, Jurkowski, Galos, Niedźwiedź (70 Sroka) – Stypuła (46 Białek), Ankowski (70 Morawski), Majcherczyk, Kanclerz (78 Gawlik) – Szwajdych, Wojdała.

Lotnik prowadził po 63 minutach 3-0, a mimo to nie wygrał! Przyjezdnym wystarczyło dziesięć minut, aby wyrównać. W 65 minucie rzutu karnego dla Mogilan nie wykorzystał Wojdała. Kryspinowianie kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Kosowicza. Jak na jeden mecz, to sporo emocji i dramatycznych zwrotów.

Najpierw po dośrodkowaniu Guzika z bliska przymierzył Bajorek, a dwanaście minut później Guzik po akcji Giermka i Krzystyniaka podwyższył rezultat na 2-0. Kiedy po godzinie gry Kokoszka zaskoczył Kosiorowskiego uderzeniem z ostrego kąta wydawało się, że Lotnik odniesie wysokie i niespodziewane zwycięstwo z faworytem. Okazało się po raz kolejny, że piłka jest trudna do przewidzenia.

Goście nie zrażeniu zaprzepaszczeniem "jedenastki" (zewnętrzna część poprzeczki) śmiało zaatakowali i szybko odrobili straty. Najpierw celnie główkował Szwajdych po wrzutce Noconia, a w kolejnych minutach spory wkład wniósł Morawski - obsłużył znakomitym podaniem Wojdałę, by samemu wpisać się na listę strzelców w zamieszaniu podbramkowym. Tak więc z 3-0 zrobiło się 3-3.

W ostatnich minutach oba zespoły miały szansę na zgarnięcie całej puli. Z jednej strony okazję zaprzepaścił Szwajdych, a po chwili poprzeczka uratował przyjezdnych.

(TB)