Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Granat zrewanżował się Hutnikowi

Granat Skarżysko-Kam. - Hutnik Nowa Huta Kraków 3-0 (2-0)

1-0 Fryc 24
2-0 Dziubek 31
3-0 Fryc 79
Sędziował Damian Gawęcki (Kielce). Żółte kartki: Mianowany - Guja.
GRANAT: Majcherczyk – Duda, Basąg, Gębura, Łatkowski – Mianowany, Ma. Kołodziejczyk (83 Prus-Niewiadomski), Mikołajek, Gajos (76 Taler) – Fryc (80 Bała), Dziubek (86 Rzeszowski.).
HUTNIK: Jasowicz – Witek, Bienias, Orłowski, Jagła (83 Antoniak) – Gamrot, Guja, Serafin (63 Hul), Świątek – Stanek (86 Wrona), Nawrot.


Hutnik przegrał z Granatem Skarżysko-Kamienna 0-3 po tym jak gospodarze trzykrotnie wykorzystali błędy w hutniczej obronie. Hutnicy nie potrafili z kolei przebić się przez zagęszczoną obronę gospodarzy i musieli uznać ich wyższość.

Mecz toczył się od początku przy mocno padającym deszczu, który doprowadził do rozmycia linii na boisku, czego efektem było przerwanie spotkania na kwadrans. Zanim nastąpiła pauza z dobrej strony pokazał się w polu karnym gospodarzu Guja, ale jego strzał po ziemi złapał Majcherczyk. Przerwa w grze zdekoncentrowała hutników i tuż po wznowieniu gry tylko przytomność Bieniasa, który wybił piłkę z bramki, uchroniła Hutnika przed stratą gola. 4 minuty później po zagraniu Łatkowskiego w pole karne głową z bliska bramkę zdobył Fryc. W 31 min. z prawej strony piłkę wrzucił  Duda, a gola strzałem z kilku metrów zdobył Dziubek. Hutnik próbował odpowiedzieć - w 33 min. dwukrotnie uderzali Guja i Świątek, ale za każdym razem obrońcy zdołali zablokować te strzały. W 37 min. Świątek pięknym zwodem oszukał obrońcę w polu karnym i strzelił bardzo mocno, ale bramkarz wybił piłkę na rzut rożny, po którym uderzał głową Bienias, ale piłka przeleciała obok słupka bramki Granatu.

Druga połowa rozpoczęła się z opóźnieniem, bowiem ponownie trzeba było malować linie. W 49 min. swoimi umiejętnościami popisał się Jasowicz, który obronił piekielnie mocny strzał gospodarzy. W odpowiedzi Serafin zdecydował się na uderzenie, które minęło jednak poprzeczkę bramki Majcherczyka.

Hutnik najlepszą okazję stworzył sobie w 69 min., gdy Świątek sprytnie zagrał do Stanka i bramkarz Granatu w ostatniej chwili zdołał wyciągnąć piłkę spod nóg napastnika Hutnika. Gospodarze skupili się na obronie i dopiero w końcówce kilka razy zapuścili się w pobliże bramki Hutnika. W 74 min. ponownie Bienias uratował gości przed stratą piłki, wybijając ją z linii bramkowej. Pięć minut później po podaniu Talera z bliska głową gola na 3-0 zdobył Fryc.

ST/nh2010.pl/echodnia.eu

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty