Limanovia Szubryt Limanowa - Orlicz Suchedniów 2-2 (1-0)

1-0 Dziadzio 25

2-0 Mężyk 50

2-1 Skarbek 54

2-2 Mojecki 64

Sędziował Sebastian Widlarz (Wadowice). Żółte kartki: Dziadzio, Słaby, Gadzina - Osama, Banaczkowski, Sobczyński, Skarbek, Armata, Rogala. Widzów 300.

LIMANOVIA: Pyskaty - Słaby, Garzeł, Kulewicz, Podstolak, Pietrzak (10 Fałowski, 70 Kiwacki), Skiba (70 Orzechowski), Dziadzio, Basta, Prokop, Mężyk (70 Gadzina).

ORLICZ: Osama - Armata, Mojecki, Banaczkowski, Łożniak, Rogala (89 Żakowicz), Kubiec, Skarbek, Zegadło, Krogulec, Sobczyński.

Najpierw Dziadzio wykorzystał podanie Mężyka. Wkrótce po zmianie stron właśnie Mężyk oddał piękny strzał z linii „16” i Osama nie miał szans. Ale Orlicz nie rezygnował. Oto Skarbek z bliska pokonał Pyskatego, zaś dziesięć minut później pozostawiono po kornerze bez opieki Mojeckiego. Zwycięstwo dla Limanovii mogli jeszcze uratować Basta i Garzeł, lecz i goście mogli sensacyjnie wygrać, bo Rogala trafił w poprzeczkę.

cst

źródło: www.limanowa.in