Już do przerwy został ustalony wynik meczu Lubania z Dalinem. Myśleniczanie odskoczyli na trzybramkowy dystans i zachowali go po zmianie stron. Gospodarze prezentowali się fatalnie w trakcie pierwszej połowy. A później nie zdobyli się choćby na honorowego gola...

Wolski Lubań Maniowy - Dalin Myślenice 0-3 (0-3)

0-1 Kęsek 12

0-2 Kęsek 22

0-3 Szwajdych 36

Żółte kartki: Hałgas, Gogola - Biel, Cygal, Szwajdych. Czerwona kartka: Gogola (72, druga żółta).

LUBAŃ: Majerczyk - Anioł (55 Firek), Gąsiorek, Czubiak, Górecki (55 Bachleda), Zieliński (72 Budz), Hałgas, Gogola, Gołdyn, Komorek, Połomski (72 Krzystyniak).

DALIN: Szwiec - Tokarz(57 Sz. Cygal), Pilch, W. Cygal, Senderski, Płonka, Niedźwiedź, Szwajdych, Biel (72 Nowak),  Kęsek, Mazela (65 Bałucki).

Dobrze prezentujący się w rundzie rewanżowej myśleniczanie udowodnili, że ostatnia porażka  siebie (z Wierną Małogoszcz) była zwykłym wypadkiem przy pracy. Myśleniczanie skrzętnie wykorzystali błędy w obronie, posyłając trzy piłki do siatki Majerczyka. Najpierw pokonał go z bliska Kęsek który ponownie wpisał się na listę po wygraniu pojedynku z bramkarzem Lubania. Z kolei Szwajdych skorzystał mocnym strzałem z wyraźnego błędu popełnionego przez Góreckiego.

Zaraz po zmianie stron gospodarze powinni poprawić stan meczu. W polu karnym został sfaulowany został Komorek i piłkę na 11. metrze ustawił Gąsiorek. Pomylił się okropnie... Dalin spokojnie kontrolował wydarzenia boiskowe i pewnikiem sięgnąłby po znacznie wyższe zwycięstwo, gdyby nie udane interwencje Majerczyka.

cst

lubanmaniowy.futbolowo.pl