Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Remisowy mecz stu okazji...

 

Na stadionie w Wolbromiu licznie zgromadzona publiczność obejrzała bardzo interesujące widowisko. Przebój i Janina grały bezkompromisowo, wyrównany mecz toczył się głównie na przedpolach obu bramek.

 

Przebój Wolbrom - Janina Libiąż 1-1 (0-1)

0-1 Pactwa 27

1-1 Pindiur 64

PRZEBÓJ: Palczewski - Morawski, Duda, Kiczyński, Wdowik, Wiśniewski, Kozieł, Kostek, Pindiur (71 Derejczyk), Pazurkiewicz (74 Karpiński), Nytko (56 Knap).

JANINA: Księżarczyk - Kania, Szafran, Jesionowski, Ficek, Adamczyk, Hejnowski, Marzec, Pactwa (66 Grabowski), Ząbek, Ortman (81 Jamróz).

Sędziował słabiutko Przemysław Greń (Kozy). Żółte kartki: Kiczyński - Hejnowski. Widzów 600.

 

 

Już w 4. minucie Duda z rzutu wolnego próbował zaskoczyć mocnym strzałem Księżarczyka, który z tej konfrontacji wyszedł zwycięsko. W 21. minucie Ząbek po  błędzie Kiczyńskiego znalazł się w sytuacji „sam na sam” z Palczewskim i przegrał ten pojedynek. Goście objęli prowadzenie po rzucie wolnym, który pięknie wyegzekwował Pactwa. Piłka trafiła w samo „okienko” bramki Przeboju. Rzut wolny sprowokował Palczewski nieudolnym wyjściem za obręb „16”. W 39. minucie wydawało się, że dojdzie do wyrównania. Tym razem rzut wolny wykonywał Wdowik i piłka uderzyła w spojenie słupka z poprzeczką.

 

W drugiej połowie gospodarze zaatakowali z jeszcze większą energią. W 48. minucie Duda trafił w słupek. W tej fazie meczu Przebój przeważał, gra toczyła się na przedpolu rywali, ale goście raz po raz wychodzili z groźnymi kontrami. W 59. minucie Pactwa wypuścił w bój Ząbka, ten po minięciu Palczewskiego strzelił nad poprzeczką. Przebój wyrównał w 64. minucie, gdy Pindiur z najbliższej odległości zakończył kilkuminutowe oblężenie bramki Księżarczyka.

 

Dramatyczne sceny rozegrały się już w przedłużonym czasie meczu. Z wolnego strzelał Kostek, po odbiciu się od muru piłka dotarła do idealnie ustawionego Derejczyka, który zmarnował tę doskonałą okazję. W rewanżu Jamróz znalazł się oko w oko z Palczewskim, minął go i ... huknął Panu Bogu w okno.

 

Jerzy Nagawiecki

 

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty