Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Beskid prowadził 2-0, ale Wierna wierzyła...

 

Wierna Małogoszcz - Beskid Andrychów 3-2 (0-1)

0-1 Kmieć 25

0-2 Knapik 48

1-2 Bień 70

2-2 Kajda 78

3-2 Malinowski 86

Sędziował Śliwa (Kielce). Żółte kartki: Syty, Karcz. Widzów 200.

WIERNA: Maj - Bień, Pawłowski, Piotrowski, Foksa -Trybek (57 Kowalski), Gajda (57 Będkowski), Kita (57 Miernik), Malinowski - Hajduk, Kajda (87 Ziencikiewicz).

BESKID: Syty - Kliber, Panek, Czarnik, Kruk - Kmieć, Chowaniec, J. Cecuga (89 Ozimina), Karcz - Knapik, Fryś.

 

Po dramatycznym meczu w Małogoszczu miejscowa Wierna ostatecznie pokonała Beskid Andrychów. Dokonało się to w dramatycznych okolicznościach. Jeszcze na dwadzieścia minut przed końcowym gwizdkiem goście bowiem prowadzili przewagą dwóch bramek...

 

Do pauzy padł tylko jeden gol. Dalekim strzałem z rzutu wolnego na listę wpisał się grający trener Beskidu, Mirosław Kmieć, choć od bramki Maja dzieliła go odległość ponad 30 metrów. Zaraz po zmianie stron andrychowianie podwoili zaliczkę. Po zagraniu Karcza piłkę do siatki posłał Knapik i wydawało się, że dojdzie do dużej niespodzianki.

 

Trener Wiernej, Mariusz Lniany, postanowił zagrać va banque. W 57. minucie szkoleniowiec gospodarzy dokonał aż trzech zmian, dając szanse Kowalskiemu, Będkowskiemu i Miernikowi. Odniosło to zbawienny skutek. W 70. minucie błąd popełnił bramkarz Beskidu, Syty, co skrzętnie wykorzystał Bień. Wkrótce przypomniał o sobie bramkostrzelny Kajda, który oddał celny strzał głową. A kiedy już było blisko do końcowego gwizdka Malinowski po dośrodkowaniu z kornera przesądził o ciężko wywalczonym zwycięstwie Wiernej.

 

cjst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty