Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Hat trick Michała Góreckiego, aż osiem goli Dalinu!

Dalin Myślenice - Beskid Andrychów 8-2 (5-0)

1-0 Kałat 1

2-0 M. Górecki 15

3-0 M. Górecki 26

4-0 M. Górecki 29

5-0 Kałat 45+1

6-0 Mizia 52

7-0 Biel 56

8-0 Kruk 59, samob.

8-1 Karcz 63

8-2 Kliber 78

Sędziowali: Marcin Bąk oraz Piotr Szynal i Maciej Smolanko (Kielce). Żółte kartki: Kęsek, Biel, J. Górecki - J. Cecuga. Widzów 200.

DALIN: Obłaza - Cygal, Pilch (79 Moskal), Senderski, Płonka (46 Mizia) - Biel (73 Wojtan), Kałat, J. Górecki, Kęsek (61 Bała) - M. Górecki, Marchiński.

BESKID: Syty (63 Felsch) - Panek, Kmieć, Czarnik, Kruk - J. Cecuga, Karcz, Chowaniec, Ozimina (46 Kliber), Penkala - Siwek.

Prawdziwa kanonada w Myślenicach! Po zaaplikowaniu  Beskidowi aż ośmiu goli myślenicki Dalin awansował na trzecie miejsce w tabeli. Podopieczni trenera Roberta Nowaka znów zademonstrowali grę na wysokim poziomie.

 

Pogrom andrychowian dokonał się już w pierwszej połowie spotkania. Piłkarze Dalinu tym sposobem zrealizowali postulat trenera Nowaka, aby losy spotkania rozstrzygnąć jak najszybciej,. Dosłownie potraktował tę kwestię Kałat, który po zaledwie 25 sekundach sfinalizował akcję braci Góreckich. Później w kapitalnej roli wystąpił Michał Górecki, który w odstępie zaledwie 14 minut ustrzelił klasyczny hat trick. Ciekawe, że w każdej z tych filmowych akcji w roli asystenta wystąpił Kałat. Szczególnej urody był gol na 2-0, kiedy Michał Górecki po minięciu dwóch obrońców sprytnie podciął piłkę nad bramkarzem. Festiwal bramek do pauzy zakończył Kałat, który po otrzymaniu prostopadłego podania od Jakuba Góreckiego wszedł z impetem w pole karne i strzelił nie do obrony.

 

Dalin po zmianie stron poszedł za ciosem. Na 6-0 podwyższył soczystym strzałem Mizia, po sprytnym wycofaniu piłki przez Kałata. W długi róg bramki Beskidu trafił z kolei Biel, asystowali mu w tej akcji bracia Góreccy. Właśnie Biel miał duży udział w zdobyciu ósmej bramki dla Dalinu, którą ostatecznie przypisano na konto pechowego defensora gości, Kruka. Goście grali ambitnie do końcowego gwizdka. Ładnym strzałem „przewrotką” popisał się Karcz, a na otarcie łez efektownego gola strzelił Kliber.

 

- Piłkarze spełnili dziś wszystkie wymogi taktyczne, na wysokim poziomie stała skuteczność. Nie da się ukryć, wynik jest piękny, a momentami gra Dalinu była koncertowa - skomentował trener Dalinu, Robert Nowak. Mirosław Kmieć natomiast zażartował, że Beskid dobrze zagrał w Myślenicach do utraty pierwszej bramki. Czyli przez 24 sekundy... - Ale żartów nie ma. Powrót Frysia, Knapika i Kaczmarczyka wzmocni zespół, lecz i tak w drużynie jest za mało doświadczonych graczy. Trzeba będzie coś z tym fantem zrobić - powiedział grający trener Beskidu.

 

Stanisław Cichoń/c

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty