Orlęta Kielce - Garbarnia Kraków 0-3 (0-2)

0-1 Praciak 12
0-2 Schacherer 14
0-3 Szewczyk 85, karny

Sędziowali: Andrzej Śliwa oraz Tomasz Lasota, Maksym Stelmaszczyk (Świętokrzyski ZPN). Żółte kartki: Niebudek - Mateusz Siedlarz, Sepioł, Jamka, Przeniosło. Widzów 150.
ORLĘTA: Palka - Bieniek, Relidzyński, Wróblewski (72 Gładysz), Kundera (46 Kopyciński) - Kita, M. Zacharski, Bakalarz (66 Gil), Niebudek - Stachura (46 Armata), Będkowski.
GARBARNIA: Żylski - Mateusz Siedlarz, Haxhijaj, Szewczyk, Schacherer - Sepioł, Marcin Siedlarz (87 Cebula), Jamka, Kalemba (56 Chodźko) - Stokłosa (67 Kozieł), Praciak (79 Przeniosło).

Mecz Orląt z Garbarnią rozpoczął się z opóźnieniem, obchodzący jubileusz 60.lecia gospodarze dokonali poświęcenia boiska. Przypomnijmy, że Orlęta Kielce to beniaminek III ligi, której poprzedni sezon zakończyli „Garbarze” na drugim miejscu.

Pierwszy kwadrans spotkania potwierdził tę hierarchię. Podopieczni Krzysztofa Szopy przeprowadzili kilka składnych akcji, dwie z nich kolejno zamienili na gole Bartosz Praciak i Anthony Schacherer. Dopiero przy stanie 0-2 Orlęta zaczęły grać odważniej, ale bez stwarzania sobie pod bramką Krzysztofa Żylskiego klarownych sytuacji. Natomiast tuż przed  gwizdkiem na przerwę Praciak podawał w dogodnej sytuacji do Marcina Siedlarza, lecz piłka opuściła plac gry. Marcin i jego brat Mateusz Siedlarz to wychowankowie Garbarni, do której wrócili po długiej przerwie.

Marcin Siedlarz oddał w 63. minucie groźny strzał z wolnego, ale Tomasz Palka interweniował skutecznie. Z kolei chwilę później bliski wpisania się na listę pod bramką Garbarni był Damian Kopyciński, jednak gości instynktownie uratował Żylski. Ambitnie kielczanie nie rezygnowali. Efektem strzału Karola Armaty w 81. minucie był korner, sekundy później Michał Relidzyński strzelał nad poprzeczką.

W 83. minucie popełnienie w polu karnym Orląt sygnalizował Mateusz Siedlarz i został ukarany żółtą kartką. Krótko przed upływem regulaminowego czasu gry sfaulowany został Krzysztof Kozieł, niedawno pozyskany przez Garbarnię z Krakusa Nowa Huta. Łukasz Szewczyk z karnego ustalił rozmiary okazałego zwycięstwa drużyny „Młodych Lwów” z Ludwinowa w trzecioligowej premierze.

ABC