Concordia Elbląg - Puszcza Niepołomice 0-2 (0-1)

0-1 Dawid Kałat 29

0-2 Paweł Moskwik 63

Sędziował Mariusz Korpalski (Toruń). Żółte kartki: Zejglic, Bamgboye  - Księżyc. Widzów 200.
CONCORDIA: Zoch — Zawierowski (77 Szmydt), Sadowski, Sambor, Bogdanowicz, Wiercioch, Stępień, Kiełtyka (46 Bamgboye), Zejglic (75 Florek), Szuprytowski (75 Lepczak), Korzeniewski.

PUSZCZA: Stępniowski - Szymonik, Biernat, Księżyc, Tarasek - Cholewiak, Rodin, Strózik, Lizak (52 Moskwik), Janik (74 Paul) - Kałat (84 Mizia).

Na trudnej, grząskiej murawie Puszcza radziła sobie od początku lepiej od rywala. W 16 min mogła prowadzić, gdy po soczystym uderzeniu z rzutu wolnego z 25 metrów Tomasza Księżyca piłkę wybił w otatniej chwili Hieronim Zoch. W 29 min goście objęli prowadzenie. Z lewej strony dograł piłkę w pole karne Sebastian Janik, a Dawid Kałat głową z kilku metrów wpakował ją do bramki.

Concordia mogła wyrównać Korzeniewski dostał piłka ze środka i wyszedł sam na Krystiana Stępniewskiego, p czym z 16 metrów uderzył obok słupka.

Scenariusz II połowy się nie zmienił - Puszcza nadal prezentowała godny lidera II ligi poziom i w 63 min podwyższyła prowadzenie. Znów dośrodkował Janik, a o celu posłał piłkę Paweł Moskwik. Później miał jeszcze jedną szansę, ale trafił piłką w poprzeczkę.

st