Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > II liga (wschód)
Sędzia Greń naraził się Radomiakowi w Niepołomicach. Puszcza samodzielnym liderem

Puszcza Niepołomice - Radomiak Radom 2-0 (1-0)

1-0 Mateusz Cholewiak 14
2-0 Dawid Kałat 79

Sędziował Żółte kartki: Nowak, Janik, Jurkowski - Derbich. 
PUSZCZA: Stępniowski - Szymoniak, Kurkowski, Księżyc, Tarasek - Strózik, Nowak (67 Lizak), Janik (76 Paul) - Cholewiak, Kałat (87 Mizia), Moskwik.
RADOMIAK: Matysiak - Dubina (43 Wójcik), Ojikutu, Świdzikowski (55 Leandro), Derbich, Byszewski (71 Radecki), Wlazło, Pach, Figiel, M. Nowak (46 Prędota), Odunka.

Puszcza pokonała Radomiaka Radom w meczu 15. kolejki II ligi i jest samodzielnym liderem rozgrywek. W meczu w Niepołomicach nie obyło się bez kontrowersji, których bohaterem był rzeszowski sędzia Rafał Greń. Gracze Radomiaka mieli do niego duże pretensje za uznanie pierwszej bramki.

W 14 min doszło do trudnej dla sędziego sytuacji. Sebastian Janik wbiegł w pole karne z piłką, wyszedł do niego z bramki Marcin Matysiak, piłkarz Puszczy minął go i padł na murawę, zderzając się jeszcze z  Kabirą Ojikutu. W tym momencie sędzia Greń zagwizdał i pokazał ręką w kierunku punktu do wykonywania rzutu karnego. Tyle, że w tej samej chwili do bramki trafił Mateusz Cholewiak, który z boku przejął piłkę i posłał ją do bramki. Arbiter płynnym ruchem przełożył rękę z przodu do tyłu i wskazał chyba na środek boiska. Konsternacja trwała dłuższą chwilę - gracze Radomiaka protestowali wobec uznania gola, skoro przed nim sędzia przerwał grę. Piłkarze Puszczy przez chwilę nie wiedzieli, jaka jest decyzja arbitra. Wreszcie okazało się, że gol został uznany, a sędzia ukarał jeszcze żółtą kartką Łukasza Derbicha.

Po golu Puszcza przeważała. W 25 min mogła podwyższyć. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, nieupilnowany w polu karnym Cholewiak miał przed sobą już tylko Marcina Matysiaka, ale zamiast do siatki trafił piłką w słupek. W samej końcówce po podaniach Byszewskiego bramkowe szanse miał Radomiak. Najpierw jednak Nowak nie opanował futbolówki na 12. metrze, a a potem Odunka huknął w słupek.

W II połowie zmuszony do ataku pozycyjnego Radomiak wyglądał, jakby nie miał żadnego pomysłu na rozmontowanie defensywy Puszczy, a jeżeli miał to nie był w stanie go wdrożyć. Gospodarze skutecznie rozbijali niemal każdy zalążek akcji zielonych, zmuszając radomskich zawodników do grania nic nie dających długich podań. Wpuszczenie do ataku Piotra Prędoty i Leandro także nie przyniosło żadnego pozytywnego skutku.

Puszcza spokojnie czekała na swoją okazję i się doczekała. W 79 min Dawid Kałat otrzymał futbolówkę w polu karnym z lewej strony boiska, opanował ją, odwrócił się w stronę bramki i pokonał Matysiaka. Radomiak próbował do końca i w 87. minucie Mateusz Radecki był bliski zdobycia gola na 2:1. Znakomicie jednak między słupkami spisał się Krystian Stępniowski. Jeszcze w doliczonym czasie gry przed szansą strzelenia honorowego trafienia stanął Odunka, lecz tak jak w poprzednich sytuacjach nie wykazał się odpowiednią precyzją.

Zdaniem trenerów:
Dariusz Wójtowicz, Puszcza:
- Spodziewaliśmy się trudnego meczu z zespołem bardzo dobrze grającym w ofensywie. Radomiak nie przez przypadek zajmuje najwyższą lokatę spośród beniaminków. Ma w swoich szeregach kilku bardzo dobrych zawodników o potencjale ofensywnym i zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to dla nas trudny mecz. Faktycznie taki był. Zgadzam się, że było to spotkanie widowiskowe dla kibiców, ale należy również podkreślić, że oprócz widowiskowości zagraliśmy skutecznie. Połączyliśmy te dwie rzeczy, czyli ładną ofensywną grę, którą się staramy grać u siebie, ze skutecznością, i z tego się cieszymy. Zdobyliśmy trzy punkty, które dają nam ten komfort przed następnym trudnym meczem wyjazdowym i to, że jesteśmy w czołówce tabeli.

Armin Tomala, Radomiak:
- Wygrał zespół, który był skuteczniejszy, wykorzystał okazje, które sobie stworzył. Wygrywa ten kto strzela bramki, a nie ten kto stwarza okazje bramkowe. Spotkanie na pewno było otwarte z obu stron i dlatego tych sytuacji bramkowych zarówno z jednej jak i z drugiej strony było bardzo dużo. Puszcza umiała swoje okazje zamienić na bramki, my natomiast nie i stąd nasza porażka.   
ST/radomiak.com.pl

Zobacz kontrowersje przy golu dla Puszczy

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty