Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
Termalica już była w ogródku, już witała się z ekstraklasą...

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Olimpia Grudziądz 1-1 (0-0)

1-0 Biskup 50
1-1 Wróbel 90+3

Sędziował Erwin Paterek (Lublin). Żółte kartki: Rybski, Jarecki - Pisarczuk, Staniek. Widzów 1100.
TERMALICA: Nowak -  Piątek, Nalepa, Pielorz,   Jarecki (82 Czerwiński) - Piotrowski (75 Kaczmarczyk),  Horvath,  Lipecki,  Biskup (69  Ceglarz) - Rybski - Drozdowicz
OLIMPIA: Wróbel -  Pisarczuk,  Łabędzki, Staniek,  Woźniak - Frańczak, Kryszak, Smoliński, Rogalski (85 Banasiak)   - Szczot (87 Kokoszka),  Gawęcki.

Bliżej niż blisko ekstraklasy była w przedostatniej kolejce I ligi Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Prowadziła 1-0 z Olimpią Grudziądz aż do doliczonego czasu gry. A w nim zdarzyło się coś, co może stać się koszmarnym wspomnieniem niecieczan na lata albo może tylko nieśmieszną anegdotą... Czym się stanie, zależy od wyników ostatniej kolejki sezonu. Termalica, jeśli nie chce oddawać swego losu w cudze ręce, musi wygrać z Flotą. Wtedy na pewno wywalczy awans. Remis także da jej awans, ale przy odpowiednich wynikach Zawiszy i Cracovii.

Nie byłoby tych rozważań, gdyby nie wyczyn bramkarza Olimpii Michała Wróbla, który w 93 minucie meczu, wybrał się pod bramkę niecieczan, co miało zgubne dla nich skutki...

Wcześniej na trudnym, pełnym wody boisku, gospodarze prezentowali się lepiej, od czasu do czasu tworząc sytuacje podbramkowe. W 7, 33 i 41 min obok celu uderzał Piotrowski. W 49 min piłkę z prawej strony dośrodkował  Jarecki, a Biskup głową przedłużył jej lot, tak, że wpadła do bramki. 

Szansę na podwyższenie miał w 80 min Kaczmarczyk, po świetnym podaniu, udało mu się wyjść samemu na bramkarza, strzelał mocno, ale Wróbel wybił piłkę. Za chwilę jeszcze do pustej bramki celowali niecieczanie z 40 metrów, ale piłka trafiła w słupek. I nadeszła trzecia z doliczonych minut, z rzutu wolnego z lewej strony piłkę posłał w pole karne Kryszak. W ciżbie skakało do niej kilku zawodników, w tym bramkarz Olimpii Wróbel i pomocnik Termaliki Lipecki. Trudno było nawet ocenić, który z nich właściwie trafił piłkę głową i posłał w kierunku bramki nad upadającym przed bramką Nowakiem. Faktem jest, że futbolówka wpadła do bramki Termaliki, odbierając jej zwycięstwo i awans na kolejkę przed końcem sezonu. - Jeżeli Michał Wróbel zdobył gol to jest ewenement, który nie powtórzy się przez najbliższe sto lat - kwitował trener Olimpii Tomasz Asensky.


- Do ekstraklasy zabrakło nam minuty lub dwóch - żałował szkoleniowiec Termaliki Kazimierz Moskal. - Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie bardzo ciężki. To się potwierdziło. Jest mi bardzo szkoda moich zawodników. Piłka nożna potrafi być jest brutalna i niesprawiedliwa. Wierzę mocno, że wracając z Świnoujścia będziemy cieszyć się z awansu.


Kapitan Termaliki Karol Piątek dodawał: - Wiedzieliśmy, że ten awans będzie bolał, ale nie wiedzieliśmy, że aż tak bardzo. Musimy szybko się pozbierać. Jedziemy do Świnoujścia na arcyważny mecz.


Niecieczanom teoretycznie może tam wystarczyć remis (przy zwycięstwie Zawiszy, ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań z Cracovią). Ale jeśli aktualna czołowa trójka zespołów będzie miała na końcu po 64 punkty, to Termalica ma najgorszy bilans w dodatkowej tabelce.

ST


Skrót meczu Termalica Bruk-Bet - Olimpia Grudziądz - Orange.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty