Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
Kolejarz już z Kowalczykiem, ale bez szczęścia

Bogdanka Łęczna - Kolejarz Stróże 1-0 (1-0)

1-0 Nikitović 2

Sędziował: Rafał Greń (Rzeszów). Żółte kartki: ielach, Sołdecki, Irie - Giesa, Nitkiewicz, Pietrzak. Widzów: 1000
Żółte kartki: Pielach, Sołdecki, Irie (GKS) – Giesa, Nitkiewicz, Pietrzak (Kolejarz)
BOGDANKA: Prusak – Bankowski (85 Kalkowski), Sołdecki, Midzierski, Pielach (52 Wojdyga) – Zuber, Mandrysz (64 Tymosiak), Nikitović, Irie – Szałachowski, Ropiejko.
KOLEJARZ: Zarychta – Pietrzak, Szufryn, Markowski, Nitkiewicz (64 Gajtkowski) – Gryźlak, Giesa, Niane, Arułkowicz, Wolański – Kowalczyk.

Maciej Kowalczyk wrócił po kontuzji do gry w Kolejarzu Stróże, ale kto wie, czy przez pauzę nie stracił szczęścia. W Łęcznej miał wielką szansę zdobyć gola na wagę remisu Kolejarza, ale nie wykorzystał rzutu karnego.

Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla zespołu z Łęcznej. W 3 min Veljko Nikitović uderzył piłkę z rzutu wolnego, ta odbiła się od murawy i wpadła do siatki tuż przy długim słupku. – To było dośrodkowanie – przyznawał po meczu strzelec gola. Bramkarz Marcin Zarychta został jeszcze zmylony przez Mateusza Pielacha, który próbował przeciąć zagraną przez kolegę piłkę.

Nikitović mógł w pierwszej połowie jeszcze raz wpisać się na listę strzelców. W 30 min w polu karnym Maciej Ropiejko wywalczył futbolówkę i zagrał ją przed szesnastkę. Tam czekał już Nikitović, który uderzył jednak minimalnie niecelnie. Goście w pierwszej odsłonie tylko raz zagrozili bramce strzeżonej przez Sergiusza Prusaka. Z dystansu szczęścia próbował Rafał Pietrzak, ale bramkarz GKS poradził sobie z uderzeniem.

Po zmianie stron pierwsza ciekawa akcja miała miejsce w 54 min. Sebastian Szałachowski wbiegł w pole karne, ale w ostatniej chwili obrońcy wybili mu piłkę spod nóg. Chwilę później mógł jednak paść gol, ale Ropiejko minimalnie chybił z główki po dobrze rozegranym rzucie rożnym.

W odpowiedzi goście zagrozili bramce Prusaka w 60 min. Z wolnego uderzył Grzegorz Arłukowicz, a piłkę zmierzającą w światło bramki wybił Dawid Sołdecki. Chwilę później było jeszcze groźniej. Prusak powalił w polu karnym wychodzącego na czyste pole Macieja Kowalczyka, a sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale bramkarz wyczuł jego intencję i złapał piłkę uderzoną z 11 m.

W 73 min na uderzenie z 25 m zdecydował się Nikitović, a futbolówka trafiła w poprzeczkę. Do końca meczu na boisku było nerwowo, ale kolejne gole nie padły.
gksbogdanka.com.pl/ST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty