Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > I liga
Warta goniła Termalikę od 0-2 i dogoniła

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Warta Poznań 2-2 (0-0)

1-0 Andrzej Rybski 52
2-0 Dariusz Pawlusiński 64
2-1 Łukasz Grzeszczyk 68
2-2 Maciej Mysiak 90
Sędziował Mirosław Górecki (Katowice). Żółta kartka - Lipecki.
TERMALICA: Nowak - Ł.Kowalski, Czerwiński, Pleva, Jarecki - Pawlusiński (90 Ceglarz), Lipecki, A. Baran, Rybski, Szałęga (88 M. Kowalski) - Drozdowicz (84 Szczoczarz).
WARTA:  Słowik - Bartczak, Jasiński, Sobieraj, Otuszewski - Magdziarz, Bartkowiak (63 Marciniak), Mysiak, Grzeszczyk, Jakóbowski (46 Bereszyński) - Giel (76 Piceluk).

Warta Poznań tradycyjnie okazała się bardzo trudnym przeciwnikiem dla Termaliki Bruk-Betu Nieciecza. na tyle trudnym, że niecieczanie na własnym boisku nie byli w stanie zdobyć kompletu punktów, choć prowadzili już 2-0.

- Nieźle się prezentują. Potrafią grać pressingiem, są poukładani - tak o rywalu z Poznaniu mówił przezd meczem trener Termaliki Duszan Radolsky. Potwierdziło się to na boisku w Niecieczy.
Już pierwsza połowa, choć nie przyniosła bramek, była interesująca. Gospodarze prowadzili grę, ale nie było im łatwo dostać się pod bramkę Warty, ta zaś od czasu do czasu niepokoiła Nowaka. W 17 min po strzale Mysiaka bramkarz Nicieczy złapał piłkę, udanie interweniował też w 24 min, gdy na bramkę szarżował Giel. Siłą ofensywną Termaliki był tradycyjnie Pawlusiński, ale bliżej bramki w pierwszej połowie był Lipecki, strzelając nad poprzeczką w 30 min.

20 minut drugiej połowy, w których Termalica zdobyła dwie bramki, wstrząsnęła Wartą, ale - jak się okazało - nie na tyle, żeby odebrać gościom ochotę do walki, choćby o punkt. W 52 min niecieczanie przeprowadzili wzorcową zespołową akcję. Pawlusiński zagrał do Lipeckego, ten przedłużył do Ł. Kowalskiego, który wszedł w pole karne i podał do lepiej ustawionego Rybskiego. Napastnik strzałem w bliższy róg pokonał Słowika. W 63 min z rzutu wolnego wrzucił piłkę Szałęga. Wywołała spore zamieszanie i trafiła do Pawlusińskiego, który znakomicie przymierzył z 20 metrów przy słupku.
Było 2-0 i wydawało się, że jest po meczu, ale Warta nie złożyła broni. 5 minut później złapała kontakt. Grzeszczyk mocnym uderzeniem pokonał Nowaka. W 75 min  Bartczak po dośrodkowaniu Sobieraja był bliski wyrównania Nowaka. Co nie udało się wtedy, udało się w ostatniej minucie. W zamieszaniu gola głową na 2:2 zdobył Mysiak.

W rundzie jesiennej mecz w Poznaniu także zakończył się remisem 2-2, wtedy Warta prowadziła 2-0 i dała się dogonić Termalice.

ST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty