Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > I liga
Przyszedł z Sandecji i pogrążył Termalikę w meczu z ... Arką

Arka Gdynia - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1-0 (0-0)

1-0 Jędrzejowski 77

Sędziował Jarosław Rynkiewicz (Szczecin). Żółta kartka: Jarun - Baran.
ARKA: Szlaga - Radzewicz, Jarun, Mazurkiewicz, Krajanowski- Tomasik, Pruchnik, Jarzębowski, J. Kowalski (75 Jędrzejowski) - Flis (81 Kasperkiewicz), Nwaogu (61 Kuklis).
TERMALICA: Nowak - Ł. Kowalski, Pleva, Czerwiński, Jarecki - Pawlusiński, Baran, Lipecki, Biskup (84 Drozdowicz) - Rybski, Trafarski (84 Szczoczarz).

Ciekawy mecz godnych siebie rywali w Gdyni. Walcząca jeszcze o awans Arka pokonała wicelidera I ligi  piłkarskiej Termalikę i goni czołówkę tabeli. Niecieczanie zaprezentowali się z dobrej strony, ale pogrążył ich debiutant w Arce Patryk Jędrzejowski, który zimą przeszedł z Sandecji.

 

Jędrzejowski okazał się prawdziwym czarnym koniem w talii trenera Petra Nemeca. Wszedł na boisko w 75 min, a dwie minuty potem był na 5. metrze pola karnego, gdy pojawiła się tam piłka dośrodkowana z lewej strona przez Piotra Tomasika i przepuszczona przez Flisa. Dołożył tylko nogę i zaraz utonął pod kolegami, którzy chcieli z nim świętować gola. - To był mój pierwszy kontakt z piłką - mówił po meczu bohater. - Jakbym miał tak zawsze strzelać po wejściu, to może i mógłbym być zawsze rezerwowym, chociaż tak naprawdę wolałbym grać w podstawowym składzie i będę o to walczył - wygrażał się strzelec po meczu.

Sprawdziła się w tym spotkaniu przepowiednia, o którą w przerwie pokusił się pomocnik Termaliki Jakub Biskup. - W pierwszej połowie dominowała walka w środku pola. Kto ten środek opanuje i pierwszy strzeli bramkę, wygra ten mecz - przewidywał.

Walka nie tylko o środek trwała od początku meczu. Najpierw przewagę miała w nim Arka, nękał obrońców aktywny Nwaogu, ale był skwapliwie pilnowany. W końcówce pierwszej połowy rozkręciła się dotąd bardziej skupiona na defensywie Termalica. Groźnie strzelali Trafarski i Pawlusiński, ale bez bramkowego efektu.

Czujnie w defensywie goście grali też w drugiej części meczu, choć Arka nacierała z większą siłą. Wreszcie zmusiła rywala do jedynego błędu. W końcówce niecieczanie przypuścili szturm na bramkę dobrze dysponowanego Szlagi, nic on jednak nie dał.


Mimo porażki Termalica zaprezentowała się nieźle, dlatego po meczu trener Duszan Radolski nie krytykował zespołu: - Moja drużyna pokazała, że umie grać w piłkę. Było wiele strzeleckich prób, szkoda, że nie zdobyliśmy bramki. Zasłużyliśmy przynajmniej na remis. Wiemy, że Arka chce wejść wyżej, my chcemy walczyć w każdym meczu i na pewno w następnym powalczymy o zwycięstwo - zapowiedział trener Niecieczy.

Mecz z Polonią Bytom ma transmitować na żywo telewizja Orange Sport.

MAS

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty