Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > I liga
Zimny prysznic w Nowym Sączu. Beniaminek ograł Sandecję

Sandecja Nowy Sącz - Wisła Płock 1-3 (0-2)

0-1 Ricardinho 40
0-2 Joao Paulo 47
0-3 Elvinas Zagurskas 64
1-3 Marcin Chmiest 90

Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin). Żółte kartki: Dymkowski, Trochim, Aleksander. Widzów 3500.
SANDECJA: Kozioł - Wilk (65 Jędrzejowski), Fohlich, Dymkowski, Derbich - Janic, Trzeciakiewicz (52 Chmiest) Trochim, Gawęcki, Wiśniewski (46 Eismann) - Aleksander.
WISŁA: Kamiński - Nadolski, Kursa, Zembrowski, Jakubowski - Ricardinho, Sielewski, Guèye (89 Kamiński), Zagurskas, Chwastek (76 Jaroń) - Paulo (65 Biliński).

Niespodzianka w 2. kolejce I ligi piłkarskiej. Wskazywana na kandydata do awansu Sandecja przegrała u siebie z beniaminkiem rozgrywek Wisłą Płock 1-3. Honorowego gola gospodarze zdobyli w ostatnich minutach meczu.

 

- Nie jedziemy się bronić i nie zabraknie nam ambicji - zapewniał przed spotkaniem w Nowym Sączu trener płocczan Mieczysław Broniszewski. Jego zespół beniaminkiem jest tylko z nazwy. Pod różnymi szyldami grywał nie tylko w I lidze, ale i ekstraklasie. Po awansie z II ligi dokonał poważnych wzmocnień. I zgodnie z zapowiedziami nie przyjechał się do Sącza bronić... Trener Sandecji Mariusz Kuras, który przestrzegał przed meczem przed takim niby beniaminkiem, był chyba jedynym, które te przestrogi wziął sobie do serca...

Ciekawe, że Sandecja prowadziła grę w I połowie, miała swoje bramkowe szanse, ale schodziła na przerwę z zaskakującym dla kibiców bagażem dwóch bramek. Mogło być inaczej, gdyby lepiej pod bramką zachował się w 37 min  Dariusz Gawęcki. Położył już bramkarza i kiedy miał zrobić to co wydawało się prostsze - trafić do pustej bramki - posłał piłkę obok słupka. Wcześniej - w 22 min -  groźnie strzelał Arkadiusz Aleksander, ale świetnie poradził sobie z mocnym uderzeniem bramkarz Wisły.

Co nie udało się sądeczanom, przy drugiej próbie wyszło Wiśle. W 40 min Gueye Matar zagrał do Ricardinho, a ten w dogodnej sytuacji pokonał Marka Kozioła.

W doliczonym czasie I połowy kolejną sytuację sam na sam z Koziołem wykorzystał Joao Paulo, któremu idealnie podał piłkę Zagurskas. Zrobiło się ciekawie w Nowym Sączu, do przerwy przegrywała 0-2.

 

Kibice Sandecji oczekiwali pewnie frontalnego ataku swoich ulubieńców, ale najpierw doczekali się ... trzeciej bramki Wisły. W 64 min  Zagurskas z bliska trafił do siatki, po dośrodkowaniu Chwastka.

Walka sądeczan w następnych minutach niczego nie zmieniała, a gol Chmiesta, zdobyty w zamieszaniu pod bramką w 90 min, na pewno trudno nazwać takim na otarcie łez.

DARO, st/sandecja.pl


 

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty