Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > Ekstraklasa
Pewne zwycięstwo Górnika w Bielsku, Nawałka broni Kasperczyka

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Zabrze 1-3 (0-1)

0-1 Arkadiusz Milik 33
0-2 Arkadiusz Milik 50
0-3 Prejuce Nakoulma 59
1-3 Damian Chmiel 88
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). Żółta kartka: Nakoulma. Widzów: 3200
PODBESKIDZIE: Zajac - Sokołowski, Dancik, Piter-Bucko, Król - Sacha (46 Adamek), Nather, Cohen, Szczęsny (46 Malinowski) - Demjan, Pawela (66 Chmiel).
GÓRNIK:  Skorupski - Gancarczyk, Szeweluchin, Danch, Bemben (69 Nowak) - Kwiek (83 Łuczak), Przybylski, Olkowski, Iwan (79 Mączyński), Nakoulma - Milik

Górnik był zespołem zdecydowanie mocniejszym i zwyciężył pewnie 3-1. Goście znakomicie rozpoczęli mecz w Bielsku-Białej.  Już w 6. minucie, po dokładnie rozegranej akcji, sam przed Richardem Zajacem znalazł się Prejuce Nakoulma. Ten pojedynek wygrał golkiper bielszczan. Identycznie było w 10. minucie, gdy tym razem z woleja błyskotliwy zawodnik Górnika próbował zaskoczyć bramkarza. Wreszcie po kwadransie odpowiedzieli gospodarze, ale dwa strzały Roberta Demjana nawet nie zmusiły do interwencji Łukasza Skorupskiego. W 33 min rzut wolny z bocznej strefy boiska przed pole karne Górali rozegrał Bartosz Iwan, a nadbiegający Arkadiusz Milik uderzył fenomenalnie pod poprzeczkę z okolic 18 metra, zapewniając swojej drużynie prowadzenie. W tej części potyczki zabrzanie zdecydowanie ruszyli do przodu i sam Milik mógł pokusić się o kolejne trafienia. Najpierw przed pojedynek z Zajacem, a w 38. minucie huknął z kilku metrów w poprzeczkę.

Kto myślał, że po przerwie Podbeskidzie poderwie się do ataków, srodze się zawiódł. Po godzinie gry było już "pozamiatane". W 50. minucie strzelec gola na 1:0 otrzymał idealne podanie od Michaela Bembena, minął bielskich obrońców i trafił do siatki. Z kolei w 59. minucie przyjezdni wyprowadzili wzorcową kontrę. Nakoulma minął Mateja Nathera i raz jeszcze uradował zespół Górnika. 

Prowadzeniem 3:0 goście nie zadowolili się. Kolejne dobre szanse mieli Paweł Olkowski i kilkakrotnie Milik. To jednak zabrzanie mylili się, to swoją klasę potwierdzał Zajac. 

Końcówka to spore rozprężenie w szeregach gości, ataki Górali i honorowe trafienie rezerwowego Damiana Chmiela po asyście Kamila Adamka.

Na pomeczowej konferencji trener Górnika wystawił szkoleniowcowi Podbeskidzia tak dobrą laurkę, jakby czuł jakie duchy krążą nad kolegą z Krakowa: - Trener Kasperczyk wykonuje tutaj kawał dobrej roboty i myślę, że zwycięstwa przyjdą niebawem - powiedział Nawałka. Kasperczyk nie boi się odpowiedzialności: - Dziękuję za te ciepłe słowa. Nie wiem czy wypływają one z głębi serca, czy to zwykła kurtuazja, ale dziękuję i gratuluję zasłużonego zwycięstwa. Jeśli ma ktoś jakiekolwiek pretensje do zawodników, to proszę mi wierzyć, że są to ostatnie osoby, które należy obwiniać za to w jakiej jesteśmy dyspozycji. Całkowitą winę za wyniki i za to jak fizycznie prezentuje się zespół, biorę na siebie - mówił Robert Kasperczyk.

tspodbeskidzie.pl/ST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty