Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > Ekstraklasa
Lech Poznań pokonał GKS Bełchatów

GKS Bełchatów - Lech Poznań 0-1 (0-0)

0-1 Ślusarski 66
Sędziował Tomasz Wajda (Żywiec). Żółte kartki: Baran, Stulin - Lovrencics, Trałka, Wołąkiewicz. Czerwona kartka - Gonzalez (90, faul taktyczny).

GKS: Stachowiak - Gonzalez, Lacić (87 Sawala), Szmatiuk, Basta - Baran, Wacławczyk (78 Stulin) -  Wróbel,  Bożok, Kosowski - Wroński (55 Buzała)
LECH: Burić - Ceesay, Wołąkiewicz (83 Henriquez),  Arboleda, Kamiński - Możdżeń (62 Wilk), Trałka, Murawski,  Tonev - Lovrencsics (78 Bereszyński), Ślusarski.

W meczu z Lechem piłkarze GKS-u walczyli o pierwsze w tym sezonie punkty, jednak to lechici w pierwszych minutach spotkania byli bliżsi objęcia prowadzenia. W 8 minucie z prawej strony dośrodkował Lovrencsics, piłkę na 5. metrze opanował Ślusarski, dobrze się zastawił i wycofał futbolówkę do Ceesaya. Gambijczyk uderzył technicznie, ale piłka przeleciała tuż nad spojeniem słupka i poprzeczki bramki bełchatowian.

Ci odpowiedzieli w 12 minucie celnym uderzeniem Wróbla, które było za słabe, by zaskoczyć Buricia. Siedem minut później zaskoczyć dała się jednak cała defensywa Kolejorza. Przy sporej bierności poznaniaków Kosowski zagrał płasko do Wrońskiego, ten wypuścił w uliczkę wbiegającego z prawej strony Bożoka, Słowak wpadł w pole karne uderzył potężnie, ale lechitów przed stratą gola uratował słupek.

Lech ponownie zaatakował po upływie pół godziny gry. Przed polem karnym obrońców GKS-u przedryblował Lovrencsics, piłka dość szczęśliwie trafiła do Ślusarskiego, który uderzył na bramkę, ale Stachowiak był na posterunku. Chwilę później w przeciągu kilku sekund poznaniacy mieli aż dwie dogodne sytuacje do zdobycia gola. Najpierw z ostrego kąta z lewej strony piłkę prostopadle do linii bramkowej posłał Tonev, ale żaden z partnerów nie przeciął tego zagrania. Akcję na prawej flance zamknął Ceesay, dośrodkował na głowę Ślusarskiego, który uderzył minimalnie nad poprzeczką.

Początek drugiej połowy w wykonaniu obu zespołów był dość ostrożny, ale więcej chęci w ataku przejawiali gospodarze, którzy z czasem całkowicie przejęli inicjatywę. To przerodziło się na sytuacje bramkowe.

W 57 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kosowskiego zakotłowało się w polu karnym Kolejorza. Obrońcy zdołali wybić piłkę przed pole karne. Tam jednak był Wacławczyk, którego strzał z 18 metrów przeleciał w niewielkiej odległości nad bramką. Cztery minuty później fatalny błąd popełnił Arboleda i w sytuacji sam na sam po podaniu Bożoka znalazł się rezerwowy Buzała. Górą z tego pojedynku wyszedł Burić.

Lech po raz pierwszy w tej odsłonie zaatakował w 66 minucie i od razu objął prowadzenie. Precyzyjne dośrodkowanie z lewej strony wprowadzonego chwilę wcześniej Wilka strzałem głową na bramkę zamienił Ślusarski. Bełchatowianie odpowiedzieli w 70 minucie. Nieudany strzał zza pola karnego Kosowskiego przerodził się w dośrodkowanie do Buzały, którego uderzenie z bliska było za lekkie, by zaskoczyć Burica. Lech po objęciu prowadzenia skupił się przede wszystkim na kontrach i w 80 minucie po jednej z nich mógł podwyższyć rezultat. Bereszyński zagrał na prawą stronę do Ślusarskiego, ten wpadł w pole karne i zagrał wzdłuż linii pola bramkowego, ale Bereszyński nie zdołał tracić piłki i skierować jej do siatki. Gospodarze do końca ambitnie walczyli o wyrównanie, jednak dobrze grający w defensywie poznaniacy nie pozwolili im na wiele i spokojnie utrzymali jednobramkowe prowadzenie do końca spotkania.

lechpoznan.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty