Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > Ekstraklasa
Małecki szczęśliwy, że wrócił do Wisły2013-02-15 13:19:00

- Naprawdę jestem bardzo szczęśliwy, że po raz kolejny mogłem wrócić do Wisły. Mam nadzieję, że mój powrót będzie owocny, z korzyścią dla drużyny – powiedział na konferencji prasowej Patryk Małecki, który po rundzie spędzonej w Turcji znów będzie reprezentował barwy Białej Gwiazdy.


Przygoda Małeckiego z turecką ligą nie była udana. Na wypożyczeniu w Eskisehirsporze zagrał w 5 spotkaniach ligowych i zdobył 1 bramkę. 


- Na spokojnie mogłem przeanalizować niektóre moje zachowania. Myślę, że wydoroślałem i nie będzie ze mną problemów – powiedział na początku konferencji „Mały”. - Też się zastanawiałem, co mogło spowodować, że na początku grałem w pucharach, a gdy przyszła liga, to usiadłem na ławce. Wydawało mi się, że tylko przez ciężką pracę mogę dostać szansę. Przez półtora miesiąca w ogóle nie grałem. Przyszedł mecz z Trabzonsporem, gdy dwóch zawodników nie mogło zagrać za żółte kartki. Trener powiedział, że bardzo na mnie liczy. Wygraliśmy 3:0, ja miałem udział przy dwóch bramkach. Wszyscy byli zadowoleni, że po tak długiej przerwie i w takim meczu zaliczyłem dobry występ. Wydawało mi się wtedy, że muszę zacząć grać. Życie to zweryfikowało. Za tydzień graliśmy mecz ligowy i nie wyszedłem nawet na minutę. Wydawało mi się, że nie chodziło o sprawy sportowe czy moje zachowanie, bo nie można na mnie powiedzieć złego słowa. Jeśli nie chodzi o sprawy sportowe, to powodem jest coś innego. Pytałem trenera, czy coś robię źle. Wszyscy byli zadowoleni. Kiedy pytałem, dlaczego nie gram, to powiedzieli, że muszę jeszcze trenować. Wydaje mi się, że coś było z góry zaplanowane. Ale takie jest życie – stwierdził Małecki i dodał: - Na pewno jest to cięższa liga. Nie ma co ukrywać, jest dużo więcej wspaniałych zawodników, którzy przychodzą tam za miliony. Piłkarze są lepiej wyszkoleni technicznie. Liga turecka jest dużo dużo lepsza niż polska, tak mi się wydaje.


Kibice wiele sobie obiecują po ponownej grze Małeckiego dla Białej Gwiazdy. - Wiem, że nie było za kolorowo, wiem, w jakiej jesteśmy sytuacji. Myślę, że te dwa ciężkie obozy pomogą nam w tym, aby już od pierwszego meczu ligowego zagrać na swoim poziomie. Nie chciałbym składać żadnych deklaracji, że wrócę i nagle Wisła zacznie wygrywać i pięknie grać. Chciałbym, żeby tak było, ale wydaje mi się, że potrzeba na to trochę czasu. Widzę po drużynie, że chce się zrewanżować za te nieudane pół roku. Wierzę, że od pierwszego meczu zaczniemy wygrywać i piąć się w górę tabeli – stwierdził zawodnik. 


- Zawsze mówiłem, że Wisła to jest mój klub. Nie przez przypadek powiedziałem kiedyś w Canal+, że chciałbym tu zostać jak najdłużej. Wróciłem do Wisły nie tylko dlatego, że jest w kryzysie. Chciałem zawsze tutaj grać. Pozostało mi tutaj półtora roku, także muszę się skupić tylko i wyłącznie na grze, żeby dać zarządowi jakiś pomysł do przedłużenia ze mną kontraktu. Nie myślę w ogóle o odejściu. Wiem, jak jest za granicą, posmakowałem tego. Moje miejsce jest tutaj i każdy o tym wie – dodał Małecki. 


AM (wisla.krakow.pl)




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty