Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > Ekstraklasa
Bramka Genkowa dała Wiśle remis w Turcji (FILM)2013-02-09 21:23:00

Podopieczni trenera Tomasza Kulawika rzutem na taśmę wywalczyli remis w sparingu przeciwko ukraińskiemu Wołyniowi Łuck. Wyrównującą bramkę dla krakowian zdobył w 88. minucie meczu Cwetan Genkow. 


W ciągu pierwszych 15 minut meczu z ukraińską drużyną to piłkarze Białej Gwiazdy rozdawali karty, lecz mimo prób nie udawało im się przedrzeć przez obronę Wołynia. Kolejne minuty to naprzemienna walka obu drużyn o panowanie w środku pola oraz chęć wykreowania korzystnej sytuacji. W 17 min tym razem rywale mogli objąć prowadzenie, ale Lopes nie zdołał wykorzystać okazji, a piłka po jego uderzeniu minęła bramkę Pareiki. Chwilę później ładną akcją popisali się Sikorski z Gargułą, jednak w końcowej fazie lepszy od napastnika Wisły okazał się golkiper rywala.

W 21 min koronnej sytuacji nie wykorzystał Savić, który po tym, jak otrzymał piłkę na 11. metr, będąc sam na sam z estońskim bramkarzem Wisły, posłał ją nad bramką. Minutę później ponownie Sikorski się pomylił, uderzając niecelnie po długim rogu. Cztery minuty przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę na listę strzelców mógł wpisać się Sikorski, który po podaniu od Garguły uderzył głową na bramkę Wołynia, ale golkiper z Ukrainy złapał futbolówkę na raty.

Początek drugiej odsłony meczu nie był udany dla wiślaków, którzy w 47 min stracili gola. Piłkę do siatki Wisły w zamieszaniu podbramkowym posłał wprowadzony po przerwie Owonikoko. Kolejny minuty to próby Wisły, mające doprowadzić do wyrównania. Bramkarza Wołynia próbował pokonać kolejno Kosowski i Sikorski, ale bez efektu. Dwanaście minut przed końcowym gwizdkiem sędziego o bramkę mógł pokusić się Genkow, jednak nie zdołał przeciąć ładnego podania, które otrzymał od „Kosy”. Chwilę później piłka po strzale Boguskiego minęła słupek o parę centymetrów.

Końcówka spotkania to zdecydowania przewaga wiślaków. Najpierw w 87 min arbiter nie uznał gola po strzale Chaveza, ale to, co nie udało się obrońcy Wisły, powiodło się Genkowowi. Bułgarski snajper Białej Gwiazdy otrzymał dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego wyśmienite podanie od Boguskiego i uprzedzając obrońcę umieścił futbolówkę w bramce rywala.


Mecz oglądał Bogusław Cupiał, który razem z Jackiem Bednarzem przyleciał do Turcji.

Wisła Kraków – Wołyń Łuck 1-1 (0-0)
0-1 Owonikoko 47
1-1 Genkow 88
WISŁA: Pareiko (46 Miśkiewicz) – Jovanović, Głowacki (66 Chavez), Czekaj, Burliga (70 Jaliens) – Wilk (66 Sobolewski) – Sarki (66 Małecki), Iliev (84 Buras), Garguła (66 Boguski), Kosowski – Sikorski (70 Genkow).
WOŁYŃ: Starcew – Zanew, Iwanow (79 Babyr), Szandruk, Siminin (79 Skoba) – Lopes (70 Grebeniuk), Izvoranu (70 Nasonow ), Bicfalvi (70 Prindeta, 79 Stevic) – Pilipczuk (46 Owonikoko, 70 Chomczenko) – Savić (70 Grebeniuk), Subotić (70 Pawłow)
Sędziował Mariusz Złotek (Polska). Żółte kartki: Pilipchuk, Siminin, Izvoranu (Wołyń)


wisla.krakow.pl


Zobacz film (źródło: wisla.krakow.pl)




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty