Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > Ekstraklasa
Podbeskidzie dostało łomot w Zabrzu

Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3-0 (1-0)


1-0 Prejuce Nakoulma 36 (karny)
2-0 Marcin Wodecki 82
3-0 Marcin Wodecki 85

Sędziował Paweł Gil (Lublin). Żółta kartka - Byrtek.
GÓRNIK: Witkowski - Olkowski, Danch, Telichowski, Magiera - Pazdan, Mączyński (79 Marciniak), Przybylski - Nakoulma, Zieliński (87 Barbus), Milik (71 Wodecki).
PODBESKIDZIE: Bąk - Sokołowski, Byrtek, Konieczny, Król - Ziajka (78 Sacha), Reiman (46 Malinowski), Elmalich (67 Rogalski), Patejuk - Cohen - Demjan.

Pewne zwycięstwo Górnika, ale - co podkreślał po mecz trener zabrzan Adam Nawałka - wcale nie łatwe, przypieczętowane dopiero w końcówce dwoma golami. Wcześniej utrzymywało się skromne 1-0 dla gospodarzy.

Górnik prowadził po golu zdobytym z rzutu karnego przez Nakoulmę (karny za faul Cohena na Zielińskim).
W 82 min Wodecki wykorzystał podanie Olkowskiego, przepuszczone między nogami przez Zielińskiego. W 85 min Nakoulma niecelnie podał w pole karne do Magiery, ale piłki nie sięgnął również stoper i dopadł do niej Wodecki. Strzelił bez namysłu i ustalił wynik meczu.

Trener Górnika, Adam Nawałka tonował po meczu nastroje. - Wynik mógłby sugerować, że było to łatwe zwycięstwo. A tak naprawdę, są to ciężko wywalczone trzy punkty z bardzo dobrym przeciwnikiem. Wygrana cieszy tym bardziej, bo derby rządzą się swoimi prawami. Przy prowadzeniu 1:0 nasza sytuacja była niepewna. Dopiero w ostatnich dwudziestu minutach całkowicie przejęliśmy inicjatywę i potwierdziliśmy dwiema bramkami, że w przekroju całego meczu byliśmy stroną dominującą. Duże brawa dla zawodników, że po nieudanym meczu byli odpowiednio skoncentrowani. Potraktowaliśmy to spotkanie nie jak zakończenie sezonu, ale jakby to był pierwszy mecz rundy wiosennej. Byliśmy zdeterminowani, by odnieść zwycięstwo i życie pokazało, że opłacało się grać z pełnym zaangażowaniem do końcowego gwizdka.

Robert Kasperczyk, trener Podbeskidzia przyznawał gorzko: - Dostaliśmy łomot w Zabrzu. Nie udźwignęliśmy tego spotkania w niektórych formacjach, wręcz kreowaliśmy sytuacje rywalowi. Może za wcześnie się utrzymaliśmy? Dla niektórych zawodników sezon powinien się już chyba zakończyć. Plusem jest to, że ekstraklasa bardzo boleśnie zweryfikowała umiejętności niektórych piłkarzy pod kątem przyszłego sezonu. Górnik był zespołem lepszym i skuteczniejszym.

ST/gornikzabrze.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty