Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > Ekstraklasa
Ruch wciąż w grze o mistrzostwo, Polonia zmniejsza szanse

Polonia Warszawa - Ruch Chorzów 0-1 (0-0)

0-1 Żeljko Djokic 56
Sędziował: Paweł Gil (Lublin). Żółte kartki: Trałka, Çani - Grodzicki, Burliga, Zieńczuk. Czerwona kartka: Çani (84, druga żółta).
POLONIA: Przyrowski - Baszczyński, Jodłowiec, Kokoszka, Čotra - Bruno (56 Šultes), Trałka, Piątek (59 Jež), Brzyski (56 Wszołek) - Çani, Dwaliszwili.
RUCH: Peškovič - Stawarczyk, Đokić (66 Lewczuk), Zieńczuk, Grzyb, Grodzicki, Piech (80 Malinowski), Burliga, Straka, Lisowski, Niedzielan (46 Jankowski).

Piłkarze Polonii Warszawa nie wykorzystali szansy na umocnienie swojej pozycji w czołówce tabeli T-Mobile Ekstraklasy. W spotkaniu 27. ligowej kolejki podopieczni Czesława Michniewicza przegrali 0-1 z Ruchem Chorzów, tracąc bramkę na początku drugiej połowy.

Początek meczu nie był pasjonujący. Oba zespoły wzajemnie badały swoje możliwości, nie podejmując się prób porywczych ataków. Goście od pierwszych minut stosowali wysoki pressing, który nie wprowadził jednak zamieszania w szeregach obronnych "Czarnych Koszul".

Z czasem pod pole karne przeciwnika zaczęła przedostawać się Polonia. Dużą aktywnością wykazywali się m.in. skrzydłowi, Bruno Coutinho i Tomasz Brzyski. W 12 min po dośrodkowaniu tego drugiego w polu karnym "Niebieskich" wywiązało się niemałe zamieszanie. Piłkę zgrał głową Tomasz Jodłowiec, ale udaną interwencją na przedpolu popisał się Michal Peškovič. W 22 min po krótkim rozegraniu rzutu wolnego na strzał zza linii szesnastu metrów zdecydował się skrzydłowy Ruchu, Marek Zieńczuk. Uderzenie zostało jednak zablokowane.

Pierwszą naprawdę groźną sytuację podopieczni Czesława Michniewicza wypracowali sobie w 31 min. Bruno strzelił bez przyjęcia zza linii pola karnego tuż obok bramki, ale nawet gdyby trafił do siatki, gol nie zostałby uznany. Brazylijczyk znajdował się bowiem na spalonym. Odpowiedzią Ruchu była indywidualna akcja Pawła Lisowskiego zakończona strzałem z dystansu, z którym bez problemu poradził sobie Sebastian Przyrowski. W 35 min na bramkę Ruchu uderzali Edgar Çani i Bruno, ale w obu przypadkach górą był bramkarz. Brazylijczyk przed przerwą dał o sobie znać jeszcze raz, kiedy strzelił z rzutu wolnego z narożnika pola karnego. Mocno bitą piłkę złapał jednak Peškovič.

Bramkę na wagę zwycięstwa podopieczni Waldemara Fornalika zdobyli niespełna dziesięć minut po wznowieniu gry. W 54. minucie z prawej strony dośrodkował idealnie w pole karne Zieńczuk, a głową przedłużył ją w kierunku rogu bramki prawy obrońca, Željko Đokić.

Czesław Michniewicz postawił wszystko na jedną kartę, przeprowadzając trzy zmiany w linii pomocy. Ofensywne poczynania gospodarzy mieli ożywić Róbert Jež, Pavel Šultes i Paweł Wszołek. Dośrodkowania ze stałych fragmentów gry tego pierwszego i rajdy skrzydłami dwójki pozostałych na niewiele się jednak zdały. "Czarne Koszule" wciąż nie były w stanie poważnie zagrozić bramce Ruchu. Jedną z nielicznych okazji był strzał Wszołka z 74 min. 19-latek otrzymał podanie od Ježa i uderzył po serii zwodów, lecz na posterunku był Pesković.

Polonia kończyła mecz w osłabieniu po tym, jak w 84. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Edgar Çani. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry wymarzonej okazji nie wykorzystał napastnik Ruchu, Maciej Jankowski, który przebiegł kilkadziesiąt metrów będąc sam na sam z Przyrowskim, a ostatecznie posłał piłkę nad poprzeczką.

ksppolonia.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty