Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > Ekstraklasa

Łódzki Klub Sportowy - Cracovia 2-2 (2-0)

1-0 Saganowski 27, karny

2-0 Gieraga  32

2-1 Bojlević 60, wolny

2-2 Suart 84

Sędziował Paweł Gil (Lublin). Żółte kartki: Klepczarek, Gieraga - Hosek, Ntibazonkiza, Bartczak, Suart. Czerwona kartka - Klepczarek (50, 2. żółta)

ŁKS: Velimirović - Gieraga, Łabędzki, Klepczarek, Gercaliu - Łobodziński, Laizans, Łukasiewicz, Iwański, Papikyan (62 Sasin) - Saganowski (86 Gancarczyk).
CRACOVIA: Kaczmarek - Nykiel, Żytko, Hosek (62 Matulevicius), Suart - Struna - Szałachowski (78 Steblecki), Bartczak, Boljević, Ntibazonkiza - van der Biezen (90 Budziński).

Meczem z ŁKS-em zadebiutował w roli trenera Cracovii Tomasz Kafarski. Czy w krótkim czasie zdążył odmienić zespół? Trochę tak, przynajmniej na tyle, by podjął walkę, gdy przegrywał już 0-2. Skończyło się remisem 2-2.

 

Wielkiej rewolucji w składzie Cracovii nie było w porównaniu z ostatnim meczem z Zagłębiem. W jedenastce znaleźli się Bartczak, któremu nowy trener dał opaskę kapitana, i Nykiel. Zastąpili Szeligę i Kosanovicia.

 

Czy jakaś odmiana była widoczna w grze Cracovii? Chyba taka, że od pierwszych minut Pasy wyglądały na bardziej zainteresowane ofensywą niż w ostatnich dwóch meczach. Piłkarze Kafarskiego wyżej wyszli do przeciwnika i w pierwszych 10 minutach stworzyli nawet dwie szanse, ale obie zakończone gwizdkiem o spalonym. Za drugim razem Ntibazonkiza po nim już trafił do siatki.

 

ŁKS się odgryzał. Próbowali Saganowski, ale strzelał zbyt lekko, potem Łobodziński, ale jego podanie do partnera przeciął Kaczmarek. Groźnie wyglądał też strzał z dystansu Laizansa, uderzona z 35 m i zaskakująco spadająca piłka, mogłaby sprawić kłopot Kaczmarkowi, gdyby zmierzała do celu, a nie trochę obok.

 

W 27 min, po okresie wyrównanej gry, Papikyan posyłał znakomite podanie w kierunku pola karnego, wychodził do niego Iwański, piłkę przed polem karnym próbował zatrzymać Żytko i zrobił to tak, że przypadkowo trafiła go w rękę. Sędzia Gil niespodziewanie zarządził rzut karny. To była błędna decyzja, bo przewinienie obrońcy Cracovii nastąpiło metr przed polem karnym. Do jedenastki podszedł Saganowski i posłał piłkę w prawy róg, Kaczmarek wybrał drugi.

 

Nerwowo zrobiło się na boisku po bramce. Cracovia nie zdążyła jeszcze otrząsnąć się z pierwszej straty, gdy straciła drugiego gola. Z rzutu wolnego wrzucał piłkę Iwański, a Gieraga głową przedłużył jej lot idealnie w róg bramki. ŁKS prowadził 2-0 do przerwy, a sytuacja Cracovii zrobiła się beznadziejna.

 

Gdy w 48 min Saganowski znalazł się w sytuacji sam na sam Z Kaczmarkiem, mogło się wydawać, że to początek ofensywy gospodarzy. Bramkarz Cracovii wygrał ten pojedynek.

 

A dwie minuty później ŁKS został w 10-osobowym składzie. Klepczarek za zagranie ręką, dostał drugą żółtą kartkę i z czerwoną musiał opuścić boisko. Cracovia zwietrzyła szansę i wkrótce zdobyła kontaktowego gola. Z rzutu wolnego Bojlević zakręcił piłkę tak, że nie musiał sięgać jej żaden z wyciągających głowy w polu karnym kolegów. Futbolówka kozłem odbiła się przed bramkarzem ŁKS-u i wpadła w róg bramki.

 

Cracovia zdecydowanie natarła teraz na rywala, ale efekt przyniosło to dopiero w 84 min. Suart zamykał akcję w okolicach 14. metra. Stamtąd uderzył płasko w róg i wyrównał na 2-2. Zasłonięty Velimirović nie sięgnął piłki.

Jeszcze walczyły Pasy o trzecią bramkę, ale bez powodzenia. Remis  wobec sytuacji krakowian w tabeli nie jest szczytem ich marzeń, ale po pierwszej połowie, przegranej 0-2, trudno było liczyć na więcej.

ST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty