Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > Ekstraklasa
Michał lepszy od Marcina, Legia od Bełchatowa

GKS Bełchatów - Legia Warszawa 0-2 (0-2)

0-1 Wawrzyniak 79

0-2 Radović 83

Żółta kartka - Borysiuk.
GKS BEŁCHATÓW: Sapela - Modelski, Szmatiuk, Lacić, Popek (69 Mysiak) -  Wróbel,  Baran (76 Sawala), Fonfara, Nowosielski (46 Bożok) - Buzała, Marcin Żewłakow.
LEGIA: Kuciak - Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak - Rybus, Gol (85 Łukasik), Borysiuk, Radović, Wolski (75 Żyro) - Ljuboja (88 Górski).

Legia Warszawa pokonała w Bełchatowie miejscowy GKS 2:0 po bramkach Jakuba Wawrzyniaka i Miroslava Radovicia. Po dwóch ligowych porażkach legioniści w końcu się przełamali. W pojedynku braci Żewłakowów górą legionista - Michał.

Trener Maciej Skorża przygotował jedną personalną niespodziankę, dając szansę gry od pierwszej minuty Rafałowi Wolskiemu. W czwartej minucie wychowanek Akademii Piłkarskiej zaczął udowadniać, że wystawienie go w wyjściowym składzie było dobrą decyzją. Wolski otrzymał piłkę po wykonaniu autu przez Jakuba Wawrzyniaka, odwrócił się "z obrońcą na plecach" i uderzył na bramkę strzeżoną przez Łukasza Sapelę. Piłka o centymetry minęła słupek.

Trzy minuty później Legia miała stuprocentową szansę do objęcia prowadzenia. Janusz Gol zagrał do niepilnowanego Daniela Ljuboji. Serb znajdując się oko w oko z Sapelą powinien go pokonać, ale swój zespół w ostatniej chwili ofiarnym wślizgiem uratował Mate Lacić. Po chwili bełchatowianie chcieli odpowiedzieć na ataki gości, lecz Grzegorz Fonfara przeniósł futbolówkę wysoko nad poprzeczką.

W dwunastej minucie o milimetry pomylił się Miroslav Radović. Z prawej strony boiska przy piłce utrzymał się Ljuboja i zagrał wzdłuż pola karnego do Jakuba Wawrzyniaka. Reprezentant Polski wypatrzył Radovicia na linii szesnastki, lecz piłka po strzale Serba minimalnie minęła bramkę GKS-u.

Pięć minut później ciężar gry wziął na siebie Miroslav Radović. Serb rozpoczął akcję, którą sam następnie starał się zakończyć. Niestety po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy strzał "Bratko" został zablokowany, a piłka po poprawce Janusza Gola przeleciała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Łukasza Sapelę.

Dziesięć minut przed przerwą kolejny raz dał o sobie znać Ljuboja. Legia miała rzut wolny z prawej strony boiska na wysokości pola karnego. Do futbolówki, którą od bramki dzieliło trzydzieści metrów, podszedł serbski napastnik stołecznego zespołu. Uderzył potężnie lewą nogą, a piłkę zmierzającą w okienko bramki w ekwilibrystyczny sposób wybił Sapela.

Legia nie zwalniała tempa, a swoją przewagę mogła udowodnić w 39 min. Świetnie z lewej strony pola karnego przedzierał się Rafał Wolski. Młody pomocnik zwiódł jednego z obrońców gospodarzy i uderzył na bramkę. Z jego strzałem poradził sobie Sapela, a futbolówkę, która trafiła pod nogi Artura Jędrzejczyka, zdołali zablokować jego koledzy z defensywy. Bełchatowianie po raz kolejny zdołali powstrzymać Legię.

W pierwszej części meczu Legia Warszawa była zespołem zdecydowanie dominującym. Podopieczni Macieja Skorży raz po raz zagrażali bramce Łukasza Sapeli, ale głównym wrogiem legionistów była nieskuteczność.

Mimo że od początku drugiej połowy to Legia prowadziła grę, sześć minut po wznowieniu gry gospodarze mogli otworzyć wynik meczu. Paweł Buzała świetnie przedarł się lewą stroną boiska, a w polu karnym płasko podał do Marcina Żewłakowa. Napastnik bełchatowian uderzył po ziemi, ale rewelacyjną interwencją popisał się Dusan Kuciak, wybijając piłkę na rzut rożny.

Minutę później powinno być 1-0 dla gospodarzy. Nieporozumienie stołecznej defensywy wykorzystał Paweł Buzała, podając w polu karnym do Marcina Żewłakowa. Napastnik bełchatowian uderzył bez przyjęcia, piłka odbiła się od nóg jednego z obrońców Legii, a Dusan Kuciak instynktownie wybił futbolówkę na rzut rożny.

W 79 min meczu legioniści w końcu osiągnęli swój cel. Rybus dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, a Wawrzyniak, wyprzedzając Modelskiego, wyskoczył w powietrze i silnym strzałem głową skierował futbolówkę do bramki strzeżonej przez Sapelę.

To trafienie wyraźnie dodało animuszu legionistom, którzy trzy minuty później dołożyli drugiego gola. Ljuboja otrzymał długie podanie, doskonale przyjął piłkę, odwrócił się i podał do wbiegającego Rybusa. Reprezentant Polski w polu karnym wyłożył futbolówkę Radoviciowi, który skierował ją do pustej bramki. Po chwili  Serb mógł podwyższyć na 3:0, ale uderzył minimalnie niecelnie.
legia.com

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty