Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Wisła w dziesiątkę nie dała rady Legii

Legia Warszawa – Wisła Kraków 2-0 (1-0)

1-0  Alejandro Cabral 45
2-0  Sebastian Szałachowski 90

Sędziował Paweł Gil (Lublin). Żółte kartki: Wawrzyniak, Rzeźniczak, Cabral – Jirsak, Paljić. Czerwona kartka: Pareiko
LEGIA: Skaba – Rzeźniczak, Jędrzejczyk, Komorowski, Wawrzyniak (81 Kiełbowicz) – Manu, Cabral, Gol, Rybus (68 Ogbuke) – Radović – Kucharczyk (85 Szałachowski)
WISŁA: Pareiko – Cikos, Kowalski (82 Rios), Chavez, Paljić – Sobolewski, Siwakow – Jirsak (74 Garguła) – Małecki, Genkow, Melikson (45 Jovanić)

Legia Warszawa pokonała Wisłę w prestiżowym meczu piłkarskiej ekstraklasy. Przed przerwą mistrzowie Polski stracili po czerwonej kartce Sergeia Pareikę i gola z rzutu karnego. W doliczonym czasie Sebastian Szałachowski ustalił wynik na 2-0.

 

 

Spotkanie od początku nie toczyło się w zawrotnym tempie, lecz nie brakowało sytuacji podbramkowych. Sędzia Paweł Gil mógł podyktować legionistom rzut karny w 11. minucie, kiedy przy dośrodkowaniu piłkę zablokował Radosław Sobolewski. Uznał to za przypadkowe zagranie, chociaż można było mieć co do tego wątpliwości. Nie minęła minuta, a gospodarze ponowili akcję prawym skrzydłem. Centra dotarła do Michała Kucharczyka. Ten umieścił piłkę w bramce, ale znajdował się na pozycji spalonej, co nie umknęło uwadze liniowego.

Do 20. minuty Legia posiadała zdecydowaną przewagę. Potem przebudzili się krakowianie, którzy szczęścia szukali głównie kontrami. Czujność Wojciecha Skaby sprawdzali kolejnego Cwetan Genkow i Michaił Siwakow. Najwięcej problemów sprawiło bramkarzowi uderzenie Białorusina z rzutu wolnego, które po rykoszecie opadało obok samego słupka.

W końcu przed samą przerwą gospodarze przeprowadzili kluczową dla pierwszej połowy akcję. Alejandro Cabral dostrzegł startującego do prostopadłego podania Miroslava Radovica i idealnie go obsłużył. Serb „dzióbnął” futbolówkę, po czym upadł na murawę w konsekwencji kontaktu z Sergeiem Pareiką. Sędzia natychmiast odgwizdał jedenastkę i sięgnął do kieszeni po czerwoną kartkę dla bramkarza. Ten nie mógł się pogodzić z werdyktem. Nim zszedł do szatni, długo próbował wyperswadować swoją wersję zdarzeń. Arbiter pozostał jednak nieugięty. Miejsce między słupkami zajął zatem Milan Jovanić (zmienił Maora Meliksona), a następnie skapitulował przy strzale Cabrala. Wyczuł jego intencje, ale piłka prześlizgnęła się pod rękami.

 

Legia mogła się wprowadzić w drugą część równie mocnym akcentem, ale pojedynek sam na sam z Jovanicem przegrał Kucharczyk. Młody napastnik ponownie spróbował kwadrans później z dystansu. Zmiennik Pareiki, który spisywał się naprawdę przyzwoicie, sparował piłkę do boku, a następnie wybronił dobitkę w wykonaniu Radovica.

Wśród wiślaków najaktywniejszy był Patryk Małecki, który rajdami po skrzydle próbował przenieść ciężar gry w kierunku bramki stołecznych. Kiedy już zyskiwał okazję do dośrodkowania, w polu karnym znajdował się wyłącznie Genkow, co niemal przekreślało szansę na powodzenie. Na ostatnie 10 minut Robert Maaskant zarządził zmianę ustawienia. Na ławkę powędrował Mateusz Kowalski, a w linii obrony Osmana Chaveza wspierali jedynie Erik Cikos i Dragan Paljić. Niemniej Wisła nie sprawiała w dalszym ciągu zagrożenia, a zmuszenie Legii do gry z kontry obróciło się przeciwko niej.

W pierwszej minucie doliczonego czasu gry piłka wybita została do wprowadzonego Sebastiana Szałachowskiego. Rozgrywający swój drugi mecz w sezonie przypomniał o predyspozycjach szybkościowych, wyprzedzając Chaveza, a następnie wchodząc w pole karne, skąd skutecznie uderzył po długim rogu i ustalił wynik na 2-0.

rb

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty