Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Na swoim boisku Cracovia punktuje Lechię

Cracovia - Lechia Gdańsk 3-0 (1-0)

1-0 Trivunović 18

2-0 Klich 48

3-0 Visnjakovs 57

Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa). Żółta kartka - Suart.
CRACOVIA: Kaczmarek - Struna, Kosanović, Trivunović, Suart - Visnjakovs (65 Dudzic), Bojlević (83 Giza), Szeliga, Suworow - Klich - Ntibazonkiza (65 Masaryk).
LECHIA: Małkowski - Pietrowski, Bąk, Vućko, Andruskievicius (60 Deleu) -  Nowak (65 Popielarz), Surma, Lukjanovs (60 Poźniak) - A. Traore, Dawidowski - Buval.

 

 

Cracovia, bez chorego Mateusza Bartczaka, kontuzjowanego Łukasza Nawotczyńskiego i niedoleczonego jeszcze Arkadiusza Radomskiego, a także posadzonego na ławce Bartłomieja Dudzica, zaczęła mecz z utrzymującą się w czołówce tabeli Lechią. Miała wyłącznie jeden cel - zwycięstwo. Stało się tym pilniejsze, gdy napłynął wynik z Chorzowa, gdzie Polonia Bytom wygrała z  Ruchem.

 

Mecz był od początku żywy. Bardzo szybko, w 1 min, Cracovia miała bramkową szansę. Suworow dograł piłkę w pole karne, Trivunović główkował i piłka trafiła w słupek. Jeszcze Ntibazonkiza próbował  strzelać, ale bez powodzenia.

 

Lechia nie pozostawała dłużna. W 5 min Traore z 20 metrów uderzył mocno, ale obok bramki! Za chwilę Buval z kilku metrów główkował także obok słupka. Końcówka upłynęła przy przewadze Cracovii. Strzelał jeszcze Klich w 81 min, minimalnie do piłki zagranej przed bramkę spóźnił się Masaryk. Lechia właściwie raz zagroziła Kaczmarkowi - z rzutu wolnego Traore z 20 metrów strzelał mocno nad poprzeczką.

 

Gol padł w 19 min, po rzucie rożnym wykonanym przez Mateusza Klicha. W polu karnym był stoper Trivunović, ale tym razem ie wykorzystał wzrostu i głowy, ale wszedł między bramkarza Lechii i Łukasza Surmę i ciosem karateki posłał piłkę do celu z bliska.

 

W 42 min Klich zagrał ponad głowami obrońców Lechii do Visnjakovsa, ten wbiegł w środek boiska i uderzył po ziemi z 12 metrów, ale wybronił ten strzał Małkowski.

 

Drugą połowę Pasy zaczęły znakomicie. Rzut wolny z 40 metrów wykonywał Klich. Chyba chciał dośrodkować, ale przy kiepskiej interwencji Małkowskiego wyszedł z tego piękny gol pod poprzeczkę bramki, nie sięgnął piłki bramkarz Lechii. W 48 min było 2-0 dla Cracovii.

 

W 57 min Pasy prowadziły już 3-0. Z lewej strony na przeciwległą stronę posłała piłkę Ntibazonkiza, nadbiegł do niej Visnjakovs i technicznym strzałem posłał piłkę w długi róg obok Małkowskiego.

W 64 min gospodarze mogli podwyższyć. Ntibazonkiza znów po lewej stronie uciekł rywalom, dograł na środek pola karnego do Klicha, ten natychmiast uderzył, doskonale interweniował Małkowski.

 

Końcówka upłynęła przy przewadze Cracovii. Strzelał jeszcze Klich w 81 min, minimalnie do piłki zagranej przed bramkę spóźnił się Masaryk. Lechia właściwie raz zagroziła Kaczmarkowi - z rzutu wolnego Traore z 20 metrów strzelał mocno nad poprzeczką.

st

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty