Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Stokowiec zaczął od porażki

Polonia Warszawa - Widzew Łódź 0-1 (0-0)

0-1 Budka 70

Sędziował Hubert Siejewicz (Białystok). Żółte kartki: Adamovic  - Ben Radhia.
Polonia: Przyrowski – Tosik, Jodłowiec, Sadlok, Brzyski - Mierzejewski, Adamović, Trałka, Piątek (79 Rachwał),  Wszołek (70 Gancarczyk), - Gołębiewski (90 Sobiech).
Widzew: Mielcarz – Ben Radhia, Szymanek, Madera, Dudu - Budka, Panka, Broź, Grischok (69 Oziębała) , Riski (89 Grzelczak) - Dzalamidze (79 Sernas).

 

Piotr Stokowiec zadebiutował w roli samodzielnego trenera Polonii Warszawa porażką z Widzewem Łódź. Ciekawe, czy przy temperamencie prezesa Janusza Wojciechowskiego już ma myśleć o rozstaniu z nową rolą...

 

Piłkarze z al. Piłsudskiego zaczęli mecz z Polonią Warszawa z jedną, ale bardzo znaczącą i zauważalną zmianą w składzie. Po raz pierwszy w tym sezonie na ławce rezerwowych zasiadł Darvydas Sernas. Jego miejsce w ataku łódzkiej drużyny zajął Riku Riski. Fin został ustawiony na boisku tuż za Niką Dzalamidze. Obaj stanowili o sile ofensywnej Widzewa.

I to właśnie Riski jako pierwszy mógł wpisać się na listę strzelców. W 10 minucie Dzalamidze zagrał na wolne pole do Adriana Budki, ten wypatrzył dobrze ustawionego Fina, ale jego uderzenie okazało się nieudane. Cztery minuty później goście stworzyli kolejną okazję pod bramką Sebastiana Przyrowskiego. Uderzenie Mindaugasa Panki złapał jednak golkiper Polonii.

Kolejny fragment spotkania toczył się z przewagą gospodarzy. Zespół debiutującego w roli pierwszego trenera Piotra Stokowca dłużej utrzymywał się przy piłce. Poloniści oddali także kilka strzałów na bramkę Macieja Mielcarza. Golkiper Widzewa grał jednak bezbłędnie.

Łodzianie także zagrażali bramce rywala. Tak było m.in. w 44 minucie. Dzalamidze zagrał do Riskiego, który stanął oko w oko z Przyrowskim. Fin w trudnej sytuacji trafił w bramkarza. Dobitka Panki zatrzymała się na jednym z obrońców Polonii.


Druga połowa zaczęła się od ataków Polonii. W 54 minucie Tomasz Brzyski oddał kąśliwy strzał z ostrego kąta. Mielcarz był jednak czujny i wybił piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później na strzał zza pola karnego zdecydował się Paweł Grischok. Piłka o kilkanaście centymetrów minęła słupek. Chwilę później Grischok znów uderzył, ale tym razem pewnie interweniował Przyrowski.

W 71 minucie Widzew wyszedł na prowadzenie! Mindaugas Panka zagrał idealną piłkę do wchodzącego w pole karne Adriana Budki, który ze spokojem uderzył na bramkę Przyrowskiego. Futbolówka wtoczyła się do bramki, a łodzianie mogli zacząć cieszyć się z prowadzenia.

Gospodarze dążyli do zdobycia wyrównującego gola, ale w sobotę pewnie grali obrońcy Widzewa, którzy pewnie rozbijali ataki Polonii. Bezbłędny był również Maciej Mielcarz. W ostatnim fragmencie meczu łodzianie skupili się na kontratakach, które kilkakrotnie kończyły się zagrożeniem w polu karnym warszawiaków.

ST/ekstraklasa.net/widzew.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty