Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Polonia gromi w derbach stolicy

Polonia Warszawa - Legia Warszawa 3-0 (0-0)

1-0 Bruno 48
2-0 Smolarek 81
3-0 Mierzejewski 83

Sędziował Tomasz Mikulski. Żółte kartki: Sarvas - Wawrzyniak.
POLONIA: Sebastian Przyrowski - Łukasz Skrzyński, Dariusz Pietrasiak, Jakub Tosik, Tomasz Brzyski (26 Radek Mynar)- Adrian Mierzejewski, Andreu Mayoral, Łukasz Piątek, Łukasz Trałka (53 Marcelo Sarvas), Bruno Coutinho - Daniel Gołębiewski (71 Euzebiusz Smolarek).
LEGIA: Marijan Antolović - Artur Jędrzejczyk, Srdja Kneżević, Jakub Wawrzyniak, Marcin Komorowski - Manu, Ariel Borysiuk (81 Szałachowski), Ivica Vrdoljak, Alejandro Ariel Cabral (68 Miroslav Radović), Maciej Rybus (53 Maciej Iwański) - Takesure Chinyama.

Polonia Warszawa pokonała 3-0 Legię w meczu 2. kolejki Ekstraklasy.

Mecz rozpoczął się od nerwowych ataków obu jedenastek. W miarę upływu czasu to jednak Legia zaczęła zdobywać lekką przewagę. W szeregach Polonii dobrze radzili sobie natomiast Bruno i Adrian Mierzejewski, którzy w kontratakach gospodarzy okazywali się bardzo przydatni. Po pierwszej połowie obie drużyny schodziły do szatni przy wyniku 0-0.

Druga odsłona rozpoczęła się znakomicie dla Polonii. Bruno otrzymał podanie będąc tuż przed polem karnym Legii i zdecydował się na mocne uderzenie lewą nogą. Piłka zatrzepotała w siatce, obok zaskoczonego Marijana Antolovicia, który wcześniej kilka razy ratował swój zespół przed utratą gola. Legia rzuciła się do odrabiania strat, jednak to Polonia zdobyła drugą bramkę, a jej autorem został Euzebiusz Smolarek, który na murawie pojawił się kilka minut wcześniej. Maciej Skorża próbował zmienić obraz meczu wprowadzając na boisko m.in. Sebastiana Szałachowskiego, ale Polonia zadała ostateczny cios na 5 minut przed końcem meczu, kiedy Adrian Mierzejewski wykończył składny kontratak swojego zespołu.

Bohater meczu: Adrian Mierzejewski (Polonia Warszawa)

Piłkarz Polonii stwarzał wielkie zagrożenie pod bramką Legii, dyrygując poczynaniami swoich kolegów w ataku.

Tak padły bramki:
1-0 Bruno 48

Bruno uderzył zza pola karnego lewą nogą i zaskoczył kompletnie źle ustawionego Antolovicia.

2-0 Smolarek 80
Smolarek zdobył swoją pierwszą bramkę dla Polonii strzelając "szczupakiem" po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Łukasza Piątka.

3-0 Mierzejewski 83

Kontratak Czarnych Koszul zakończony skutecznym lobem Mierzejewskiego.

Skorża: to była bardzo zła lekcja

- Zawiodła dyscyplina taktyczna. Straciliśmy bramkę i nie umieliśmy się podnieść - podsumował klęskę Legii w derbach stolicy jej szkoleniowiec, Maciej Skorża. W pierwszym meczu nowego sezonu nowa Legia została rozbita przez nową Polonię, przegrywając 0-3.

Legia nie przegrywała przy Konwiktorskiej przez 60 lat, a jak przegrała w poprzednim sezonie to już poszło. W piątek do przerwy "legia cudzoziemska" jeszcze sobie radziła, jeszcze krytykowany po sparingach bramkarz Marijan Antolović spisywał się nieźle, aż zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy przepuścił uderzenie z dystansu Bruno i ekipa Skorży się rozsypała.

- Okazało się, że co innego sparingi, a co innego gra pod presją. Stracona bramka zamiast drużynę zmobilizować kompletnie ją rozbiła. Po pierwszej połowie nie spodziewaliśmy się porażki. Od stanu 0-1 już każda kontra Polonii była groźna. To była dla nas bardzo zła lekcja. Mamy dwa dni, żeby podnieść się po tej przegranej, w poniedziałek gramy zaległe spotkanie z Cracovią. Musimy być przede wszystkim silniejsi w ataku - mówił Skorża, którego debiut w roli trenera Legii w meczu o punkty wypadł fatalnie. - Przegraliśmy, ale zostało nam jeszcze 29 meczów - podsumował.

Bakero: Czegóż chcieć więcej

- Pierwszy mecz, derby, wysoki poziom i wygrana z rywalem, który na pewno będzie walczyć o najwyższe lokaty w lidze. Czegóż chcieć więcej - wyliczał zadowolony trener Polonii po efektownym 3-0 w derbach Warszawy z Legią.

Bakero ma bilans przeciwko Legii jak żaden trener w historii klubu z Konwiktorskiej. Na inaugurację przygody z polską ekstraklasą zremisował 1-1 przy Łazienkowskiej, potem wygrał 1-0 u siebie (dla Polonii była to pierwsza od 60 lat wygrana w derbach na własnym stadionie), a teraz Legię zdeklasował. Zabrakło kontuzjowanego Artura Sobiecha, to mocne wejście miał Euzebiusz Smolarek. Ebi efektownym trafieniem głową przywitał się ze stadionem przy Konwiktorskiej.

- Mecz był bardzo intensywny, tempo wysokie. Mieliśmy trochę szczęścia, że udało nam się strzelić bramkę zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy. Jestem bardzo zadowolony. Ebi wygląda lepiej fizycznie z każdym dniem. Ale teraz nie myślę, czy zagra od pierwszej minuty. Nie myślę w ogóle, kto w następnym meczu zagra w pierwszym składzie. Na razie cieszę się ze zwycięstwa nad Legią - mówił Jose Mari Bakero.

Radovic: Nie wiem, co nam się stało

- Polonia wykorzystała nasz słabszy dzień - stwierdził Miroslav Radović po klęsce Legii 0:3 w derbach Warszawy.

Serbski pomocnik był jedynym legionistą, który mimo dotkliwej porażki zgodził się podzielić wrażeniami. Coś próbował mówić jeszcze Srdja Kneżević, ale na więcej nie pozwoliła mu słaba na razie znajomość polskiego. Inni nowi w składzie nie mogli nawet mówić, co im leży na sercach. Ale polscy piłkarze od dawna grający w Legii mogli. Tyle, że tym razem odsuwali mikrofony i w milczeniu maszerowali do autokaru. Radović, który wszedł na boisko w drugiej połowie próbował nawet się uśmiechać. Był to jednak smutny uśmiech.

Reklamowana szeroko nowa Legia, z nowym trenerem i zagranicznymi gwiazdami zawiodła na całej linii. Z najdroższym graczem naszej ligi Ivicą Vrdoljakiem i Argentyńczykiem Alejandro Cabralem na czele. Okazało się, że nie miało sensu czekanie do ostatniej chwili na certyfikat Argentyńczyka. A do tego wszystkiego ze względu na nagłą niedyspozycję nawet na ławce rezerwowych nie znalazł się Bruno Mezenga. Zastępujący Brazylijczyka w ataku były król strzelców ligi Takesure Chinyama po długiej kontuzji był cieniem siebie sprzed dwóch sezonów.

- Drugą połowę zaczęliśmy słabo. Polonia wykorzystała nasz słabszy dzień. Trudno. Za dwa dni czeka nas kolejny mecz. Musimy zagrać lepiej. Nie wiem, co nam się stało w tej drugiej połowie. Mam nadzieję, że od teraz to wszystko będzie lepiej wyglądało - mówił Radović.

Mierzejewski: Polonia wygrała za wysoko

- Mecz był wyrównany. 3-0 to chyba troszeczkę za dużo jak na takiego rywala jakim dziś była Legia - uczciwie przyznał Adrian Mierzejewski po wygranych przez Polonię derbach Warszawy.

- To było bardzo wyrównane spotkanie. Wynik chyba też nie odzwierciedla do końca jego przebiegu spotkania. Najważniejsze, że strzeliliśmy pierwszą bramkę. Potem mogliśmy się cofnąć i spokojnie kontrować. Do tego Legia w końcówce siadła - mówił reprezentacyjny pomocnik. Mierzejewski po dwóch kolejkach ekstraklasy ma już dwa gole na koncie. To najjaśniejszy punkt ekipy trenera Jose Marii Bakero. Ekipy, o której prezes i właściciel klubu Józef Wojciechowski przed rozpoczęciem sezonu mówił, że powinna zdobyć mistrzostwo.

- Podchodzimy do każdego następnego meczu jak do finału, nie myślimy długofalowo. Gramy z meczu na mecz. Strzeliliśmy pięć bramek w dwóch występach, ale chyba najważniejsze jest to, że jeszcze żadnej nie straciliśmy. Chcemy jak najdłużej taki stan rzeczy utrzymywać. Z przodu jesteśmy na tyle mocni, że zawsze coś strzelimy - zakończył Mierzejewski.

Jedyny warszawiak w derbach: byliśmy lepsi od Legii

- Wygraliśmy zasłużenie - stwierdził Łukasz Piątek po wygranej Polonii w derbach stolicy z Legią. Jedyny piłkarz urodzony w Warszawie, który zagrał w tym meczu.

Legia postawiła na cudzoziemców. W meczowej jedenastce nie było ani jednego piłkarza ze stolicy. W Polonii też niewiele było z tym lepiej. Poza tym niewiele wskazywało, że Piątek zagra, bo w poprzedniej kolejce przeciwko Górnikowi nie zmieścił się nawet w szerokim składzie. Trener Jose Maria Bakero wiedział jednak, że taki mecz jak derby powinien u warszawiaka wywołać szczególną mobilizację. Poza tym pamiętał, że w jego debiucie to właśnie Piątek dał "Czarnym Koszulom" remis. I teraz Hiszpan znowu na niego postawił.

- Jeżeli nasza gra się podobała to dobrze. Na pewno nie była idealna, ale kilka akcji mogło się podobać. Musimy nadal doskonalić umiejętności, aby zrealizować cel, jaki sobie postawiliśmy. W tej chwili cieszymy się ze zwycięstwa - mówił Piątek w piątkowy wieczór, tuż po zakończeniu derbowego spotkania.

 

ASInfo

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty