Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > Ekstraklasa

Piast Gliwice - Lechia Gdańsk 0-2 (0-1)

0-1 Bąk 15
0-2 Wiśniewski 90
Sędziował Artur Radziszewski (Warszawa). Żółte kartki: Matuszek - Kaczmarek.
PIAST:
Kwapisz - Chylaszek, Krzycki, Glik, Kaszowski - Biskup (46 Sedlacek), Matuszek, Smektała, Wilczek (66 Lenartowski), Maciejak (46 Iwan) - Olszar.
LECHIA: Kapsa - Bąk (23 Bajic), Kozans, Wołąkiewicz, Kaczmarek - Buzała (61 Rogalski), Surma, Pietrowski, Nowak - Lukjanovs, Zabłocki (70 Wiśniewski).

To był ostatni mecz Piasta rozegrany tej jesieni na stadionie przy ulicy Okrzei. W kolejnych spotkaniach ekipa Dariusza Fornalaka będzie gościć rywali w Wodzisławiu Śląskim, gdzie stadion jest wyposażony w podgrzewaną murawę.
Bohater spotkania: Krzysztof Bąk
27-letni obrońca Lechii na boisku spędził ledwie 18 minut, ale zdążył w tym czasie wpłynąć na losy spotkania. W 18. minucie, ledwie 180 sekund po strzeleniu gola dającego prowadzenie Lechii, opuścił plac gry na noszach. Wstępne diagnozy mówią o zerwaniu więzadeł krzyżowych w prawym kolanie.
Tak padły bramki:
0-1 Krzysztof Bąk 15
Spod bocznej linii rzut wolny wykonał Paweł Buzała. Do jego dośrodkowania w polu karnym dynamicznie doszedł Bąk i strzałem głową pod poprzeczkę pokonał Rafała Kwapisza.
0-2 Piotr Wiśniewski 90
Wprowadzony po przerwie pomocnik Lechii ruszył niemal z połowy boiska na bramkę Piasta. Wpadł w pole karne rywali i pewnym strzałem pokonał próbującego interweniować Kwapisza.

Kafarski: Piłkarze Piasta ledwo chodzili

Lechia coraz bliżej ścisłej czołówki ekstraklasy! Zawodnicy Tomasza Kafarskiego po łatwej przeprawie przy Okrzei w Gliwicach zgarnęli komplet punktów.
- Jestem szczęśliwy z wyniku i po części z gry, jednak poziom widowiska nie był za wysoki. W zasadzie to wszystko przez murawę, bo to chyba jedyna płyta w ekstraklasie, która jest tak grząska. Dodatkowo piłka często skakała. Mecz nie był olśniewający, dodatkowo piłkarze Piasta ledwo chodzili - powiedział Tomasz Kafarski, szkoleniowiec gdańskiej ekipy.

Fornalak: Moi gracze nawet nie chodzą

Dariusz Fornalak pomimo porażki swojego zespołu był pod wrażeniem ambicji swoich piłkarzy, którzy zmagali się z różnymi problemami zdrowotnymi.
- Przegraliśmy to spotkanie, bo mieliśmy mniejsze umiejętności. Zawodnicy, którzy dziś znaleźli się na boisku zasłużyli na szacunek, ponieważ bardzo chcieli grać dla Piasta i dla publiczności, która przyszła na stadion. Połowa z nich powinna, jednak leżeć w łózkach - przyznał opiekun Piasta.

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty