Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > Ekstraklasa

Polonia Warszawa - Odra Wodzisław Śląski 2-1 (1-0)

1-0 Chałbiński 2
2-0 Nikolic 69
2-1 Wodecki 88
Sędziował Włodzimierz Bartos (Łódź). Żółte kartki: Piechniak, Telichowski - Kowalczyk.
POLONIA:
Przyrowski - Sokołowski, Dziewicki, Skrzyński, Telichowski, Mierzejewski, Sarvas, Trałka, Chałubiński (74 Zasada), Nikolić, Ivanovski.
ODRA: Stachowiak - Pielorz, Kowalczyk, Malinowski, Kłos (76 Kuranty), Woś (60 Matulevicius), Jary, Kwiek (67 Radzinevicius), Wodecki, Piechniak, Matulevivius.

W spotkaniu 10. kolejki Ekstraklasy Polonia Warszawa pokonała na własnym stadionie 2-1 Odrę Wodzisław Śląski. To pierwsza wygrana "Czarnych Koszul" od dwóch miesięcy, natomiast dla wodzisławian to szósta porażka z rzędu. Obrońcy Odry, Jackowi Kowalczykowi nie udało się wykorzystać rzutu karnego w ostatniej minucie gry!

Piłkarze Roberta Moskala grali w dużym osłabieniu, Marcin Dymkowski, Daniel Rygel i Mateusz Słodowy nie wystąpili z powodu urazów, natomiast Brazylijczycy - Bueno i Moledo nie dostali wiz. Z kolei szkoleniowiec Polonii, Duszan Radolsky, nie mógł skorzystać z Tomasza Jodłowca, Igora Kozioła i Radka Mynara.
Bohater meczu: Sebastian Przyrowski
Kiedy w 92 minucie sędzia podyktował rzut karny, bramkarz "Czarnych Koszul" pewnie wybił strzał Jacka Kowalczyka.

 

Radolsky: Jest ciężko, ale najważniejsze, że wygraliśmy

- No i wygraliśmy. Nareszcie - stwierdził po meczu z Odrą Wodzisław Śląski, Dusan Radolsky, opiekun Polonii Warszawa. Jego "Czarne Koszule" wygrały ze śląskim zespołem przed własną publicznością 2-1.
Odkąd słowacki trener przejął zespół "Czarnych Koszul" nie było mu dane ani razu cieszyć się ze zwycięstwa. Jego zawodnicy nawet nie strzelili gola. W sobotę Michał Chałbiński trafił do siatki już w 2. minucie. Po przerwie na 2-0 podwyższył Milan Nikolić, ale Polonia omal nie zaprzepaściła szansy na zwycięstwo. W 88. minucie straciła gola, a w 94. minucie Odra miała rzut karny. Gospodarzy uratował Sebastian Przyrowski, który odbił strzał Jacka Kowalczyka.
- Końcówka była bardzo nerwowa - przyznał Radolsky. - Pierwszą bramkę straciliśmy, gdy kontuzjowany na boisku leżał Trałka. Co do karnego to trudno mi się wypowiadać. Teraz czekają nas dwa trudne mecze wyjazdowe. Ale dla nas, w naszej sytuacji, nie ma łatwych meczów. Dziś ustawiliśmy specjalny parking dla kul, to znaczy dla naszych zawodników, którzy chodzą o kulach. Plaga kontuzji spowodowała, że kolejni zawodnicy przechodzą z trybun na ławkę rezerwowych, a kolejni z ławki przeskakują na boisko. Musimy ciągle wkomponowywać młodych i nowych zawodników. Jest ciężko, ale najważniejsze, że w końcu wygraliśmy - podsumował z uśmiechem trener Polonii.

Piechniak: Udziobać środek tabeli

- Byliśmy lepszym zespołem, więcej biegającym, a przegraliśmy - stwierdził Piotr Piechniak z Odry Wodzisław Śląski po przegranym przez jego zespół 1-2 spotkaniu z Polonią w Warszawie.

- Szkoda, naprawdę. Co robili obrońcy Polonii? Piła w przód i na nasze pole karne. My sobie "klepaliśmy". Szacun dla Polonii, bo wygrali. Musimy teraz dbać o siebie. Przed nami jeszcze 20 spotkań. Musimy odbić się od dna i ten środek tabeli da się "udziobać" - mówi obrazowo Piechniak, który zarzucił dziennikarzom, że ci po macoszemu traktują jego klub: - Wiem, że nie oglądacie naszych meczów. Na przykład z Legią mieliśmy kupę szczęścia i wygraliśmy, a wynik poszedł w świat. Teraz było odwrotnie.

Jacek Kowalczyk: Przeze mnie Odra nie ma punktów

- Gdybym strzelił karnego w 94. minucie, to byśmy nie przegrali - stwierdził samokrytycznie po spotkaniu z Polonią Warszawa obrońca Odry Wodzisław Śląski, Jacek Kowalczyk. Jego strzał z rzutu karnego pewnie obronił strzał z 11. metra.
Zatem powrót doświadczonego obrońcy na Konwiktorską, gdzie sam grał kiedyś w "Czarnej Koszuli", okazał się dla niego nieudany. - Z góry ustaliłem sobie, że będę strzelał w ten róg. Sebastian Przyrowski zachował się jednak bardzo dobrze. Jest mi bardzo przykro, bo gdyby nie ja to wywieźlibyśmy punkt. Z przebiegu gry byliśmy nawet lepsi od Polonii, ale to ona strzelała bramki i wygrała. Nasza gra wyglądała jednak lepiej niż w poprzednich spotkaniach. Wszystko idzie więc w dobrym kierunku. Nie przypominam sobie, aby Odra przegrała w lidze kolejnych sześć spotkań. Teraz jednak gramy u siebie. Dziś było blisko. Trzy punkty dla nas to kwestia czasu - podsumował po meczu Kowalczyk.

ASInfo

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty