Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > Ekstraklasa
Cenne trzy punkty Cracovii w Bytomiu!

Polonia Bytom - Cracovia 1-2 (1-1)

0-1 Matusiak 7 (karny)
1-1 Sawala 43
1-2 Ślusarski 89

Sędziował Włodzimierz Bartos z Łodzi. Żółte kartki: Wasiluk, Szeliga, Merda - Klepczyński, Skaba. Widzów 5000.
POLONIA: Skaba - Kulpaka, Klepczyński, Killar, Kotrys, Trzeciak (46 Radzewicz), Kuranty (46 Bykowski), Sawala, Barcik, Bažík, Podstawek (83 T. Nowak).
CRACOVIA: Merda - Mierzejewski (77 Derbich), Polczak, Wasiluk, Sasin - Pawlusiński, Szeliga (73 Baran), Klich, Moskała (64 Suworow) - Ślusarski, Matusiak.

Początek dla Cracovii - grającej w czarnych koszulkach - ułożył się idealnie, a na dodatek z dużą dozą szczęścia. Po dośrodkowaniu z lewej strony Moskały w polu karnym znajdował się osamotniony stoper Polonii - Kotrys. Ku rozpaczy miejscowych kibiców tak nieszczęśliwie przyjmował piłkę, że ta trafiła go w rękę i arbiter podyktował rzut karny! Z prezentu skorzystał Matusiak i pewnie zamienił na gola "jedenastkę".
W 22 minucie "Pasy" miały kolejną szansę i powinny prowadzić 2-0. Szarżujący w polu karnym Ślusarski minął bramkarza i wówczas został popchnięty. Pan Bartos nie miał wątpliwości i po raz drugi wskazał na 11 metr! Do piłki podszedł ponownie Matusiak, lecz strzelił bardzo źle, bo w środek bramki. Skaba odbił futbolówkę nogą, napastnik Cracovii stanął przed drugą szansą, ale z pięciu metrów nie trafił w światło bramki!
W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali krakowianie. Grali pewnie, rozbijali ataki polonistów i kontrowali. Właśnie po takiej akcji w 31 minucie uderzał zza linii pola karnego Klich (nad górnym rogiem), a cztery minuty później Matusiak przedarł się lewą stroną, wpadł w pole karne i w dobrej sytuacji nie trafił. Gospodarze mieli spore problemy z przedostaniem się na przedpole przyjezdnych. Wystarczył jednak prosty błąd w kryciu Wasiluka, aby Sawala - po prostopadłym podaniu Trzeciaka - znalazł się sam przed Merdą i obok niego skierował piłkę do siatki.

Po przerwie zaatakowała Polonia, ale to "Pasy" miały znakomitą okazję. Prawym skrzydłem pociągnął Ślusarski i zagrał wzdłuż bramki. Piłka minęła wszystkich łącznie z bramkarzem, ale Moskała mimo wślizgu nie zdołał jej sięgnąć. A wystarczyło ją trącić i wpadłaby do pustej siatki. W 55 minucie z dwudziestu metrów strzelał Matusiak, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. W kolejnych minutach Ślusarski nie wykorzystał dośrodkowań Pawlusińskiego i powoli zaczęli dominować miejscowi. W 67
minucie Podstawek, a dwie minuty później Bažík posyłali futboówkę obok słupków. W 72 minucie Bažík egzekwował rzut wolny, ale Merda w dobrym stylu obronił. W kolejnej akcji Barcik zagrał wzdłuż bramki, ale nie miał kto tego wykończyć. Okazje polonistów się mnożą, a bramka wisi na włosku. W 79 minucie Podstawek fatalnie główkował po wrzutce Barcika.
I kiedy czekano na końcowy gwizdek, jeszcze jeden zryw krakowian zakończył się golem. Suworow prostopadłym podaniem na lewej stronie uruchomił Derbicha, ten wrzucił futbolówkę na piąty metr i Ślusarski głową nie dał szans Skabie.

(AnGo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty