Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > C klasa (Wieliczka)
Remis starych znajomych

Czarni II Staniątki - Promień Zakrzowiec 1-1

1-0 M. Łach 35
1-1 ??? 66
CZARNI II:
Bartnik (55 Kamusiński) - Iwański (30 Balicki), Mięso, R. Michalczyk, S. Bajda (80 Czajkowski)- Gruszecki, Pietrzyk (46 Turecki), Tworzydło, Misiewicz - Piech, Łach.

Mecz zapowiadał się bardzo obiecująco, gdyż obie drużyny znają się bardzo dobrze, wielokrotnie toczyły batalie o ligowe punkty. Ponadto spotkanie miało dodatkowy smaczek, gdyż w obu zespołach występują zawodnicy, którzy w swoim piłkarskim CV mają występy zarówno w Czarnych, jak i Promieniu. Po stronie Czarnych II: Wojciech Tworzydło, który jeszcze niedawno reprezentował barwy sąsiedniego klubu, po stronie Promienia: Kamil Kurela i Krzysztof Bednarczyk.

Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gospodarzy. Ciągłe ataki sprawiały, iż bramkarz Promienia miał wiele pracy. I to chyba tylko jemu goście mogli zawdzięczać, że nie stracili gola już w pierwszych minutach. W tym okresie ładnym strzałem popisał się A. Piech, który swoją ambicją i zaangażowaniem udowodnił, że zasługuje na miejsce w wyjściowej jedenastce. Piłka po jego uderzeniu trafiła jednak w poprzeczkę - Promień mógł odetchnąć z ulgą. Ale nie na długo, gdyż Czarni II byli bardzo zmotywowani i nieustannie ostrzeliwali bramkę gości. Wielokrotnie próbowali S. Misiewicz, K. Gruszecki, ale bramkarz gości pokazał, że w tym dniu jest w dobrej dyspozycji.

Czarni II grali bardzo ofensywnie, przez co narażali się na liczne kontry. Na uwagę zasługuję K. Kurela, który grał jak gdyby miał coś do udowodnienia. To on siał postrach w szeregach defensywnych Czarnych, wielokrotnie przecinał linie obrony prostopadłymi podaniami, próbował strzałów z dystansu, ale na posterunku zawsze stał O. Bartnik.

Czarni II przeważali, ale nie potrafili tego udokumentować. Dopiero w 35. minucie bramkę po indywidualnej akcji strzelił M. Łach, który w tym meczu wrócił do drużyny po dwutygodniowej absencji spowodowanej kontuzją. W końcówce I połowy nadal dominowali gospodarze, ale wynik nie uległ zmianie.

Druga połowa zaczęła się od ataków Promienia, którzy za wszelką cenę chciał odrobić straty z pierwszej części spotkania. Po jednym ze strzałów bramkarz Czarnych II doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. Ze względu na brak drugiego golkipera, kapitan zespołu M. Łach wziął na siebie tę odpowiedzialność i stanął między słupkami. Ta sytuacja była kluczowa dla późniejszego przebiegu meczu. Czarnym II odebrała pewność siebie, a Promieniowi dodała skrzydeł.

Gościom udało się doprowadzić do wyrównania w 66. minucie. Po błędzie pary środkowych obrońców (Bajda, Mięso), napastnik Promienia stanął oko w oko z M. Łachem. O, dziwo, rezerwowy bramkarz pierwszy strzał obronił, ale przy dobitce nie miał już szans.

W dalszej części spotkania zarówno Czarnym II, jak i Promieniowi nie udało się stworzyć dogodnych sytuacji i skończyło się podziałem punktów.

W.K. (Czarni II)

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty