Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > C klasa (Kraków II)
Dramatyczny mecz Górzanki z Siemaszką, niecodzienny apel do piłkarzy2012-09-10 11:21:00

Do dramatycznego zdarzenia doszło w trakcie mecz krakowskiej C klasy w Nawojowej Górze. Po tym jak zawodnik Siemaszki doznał poważnego złamania nogi, jego klub wystosował niecodzienny apel do piłkarzy.


C2 Kraków: Górzanka Nawojowa Góra - Siemaszka Piekary 2-2 (0-0)

1-0 ???
1-1 Przemysław Różak
1-2 Dawid Paluch
2-2 ???
UKS SIEMASZKA PIEKARY: Paweł Zieliński - Grzegorz Jochymek, Wojciech Łanowy, Krzysztof Łanowy, Tomasz Czernich (kpt) - Jakub Cepielik, Mateusz Ruszała (55 Przemysław Różak), Radosław Gronuś, Marek Miś - Dawid Paluch, Maryan Valchyshevskyy.

Relacja z perspektywy drużyny Siemaszki Piekary:

Drużyna Siemaszki przyjechała na mecz do Nawojowej Góry w 11-osobowym składzie plus 12. zawodnik wpisany na rezerwę, który ze względów zawodowych mógł dołączyć dopiero w drugiej połowie.

Pech chciał, że już w 15. minucie spotkania kontuzji kostki uniemożliwiającej dalszą grę doznał zawodnik Siemaszki Mateusz Ruszała i od tego momentu aż do 55. minuty goście grali w 10. Wykluczenie z gry jednego zawodnika przełożyło się na obraz gry, dając gospodarzom optyczną przewagę. Trzeba jednak zaznaczyć, iż w bramce Siemaszki świetnie spisywał się Paweł Zieliński, który kilkakrotnie uchronił drużynę z Piekar przed stratą bramki. Siemaszka również miała swoje okazje. Pierwszą z nich mógł wykorzystać Marek Miś, który po strzale lobem był bliski pokonania wychodzącego bramkarza Górzanki, jednak piłka przeleciała niewiele nad poprzeczką. Kolejną szansę przyjezdni stworzyli po indywidualnym rajdzie napastnika Dawida Palucha, który minął linię obrony oraz wychodzącego bramkarza i uderzył minimalnie niecelnie, w słupek. Do przerwy było 0-0.

Na początku drugiej połowy na prowadzenie wyszli gospodarze. W 55. minucie Siemaszka dokonała jedynej zmiany - za kontuzjowanego Ruszałę wszedł Przemysław Różak, tym samym składy osobowe drużyn wyrównały się. Niestety, nie na długo. W 65. minucie spotkania fatalnie wyglądające starcie Marka Misia z Pawłem Pilchem zakończyło się dramatem tego pierwszego. Zawodnik Siemaszki po faulu doznał złamania obu kości (piszczel i kość strzałkowa) w prawej nodze i konieczny był przyjazd karetki.

Wydarzenie to miało ogromny wpływ na dalszy przebieg meczu. Zawodnicy z Piekar zmobilizowali wszystkie siły i ruszyli do odrabiania strat. Chwilę później mogli już przegrywać 0-2, gdyż sędzia podyktował rzut karny dla Górzanki. Wyśmienicie dysponowany Zieliński obronił jednak jedenastkę. Po kilku minutach z powodu bolesnej, acz niegroźnej kontuzji uda plac gry opuścił kolejny zawodnik Siemaszki -Jakub Cepielik. Na placu boju pozostało więc tylko 9 zawodników z Piekar. Nie przeszkodziło to jednak w odrabianiu strat. Po rzucie rożnym piękną bramkę głową zdobył wprowadzony po przerwie Przemysław Różak. Gol ten jeszcze bardziej zmobilizował przyjezdnych. Przyniosło to efekt w postaci kolejnej bramki na 2-1. Doskonałe prostopadłe podanie wykorzystał Dawid Paluch, który urwał się prawym skrzydłem, wpadł w pole karne i bardzo mocnym strzałem z prostego podbicia trafił do siatki po "długim" rogu.

W ostatniej minucie spotkania, po sporym zamieszaniu po rzucie rożnym, Górzanka zdołała wyrównać i mecz zakończył się remisem 2-2. Remis w tak dramatycznym i pełnym emocji spotkaniu, dla drużyny Siemaszki na pewno jest remisem zwycięskim.

W imieniu całego klubu UKS Siemaszka Piekary, wszystkich zawodników wraz z trenerem, życzymy Markowi jak najszybszego powrotu do zdrowia i dziękujemy za trud oraz poświęcenie włożone w grę. Jednocześnie apelujemy do wszystkich zawodników drużyn rozgrywających swoje mecze w klasie C i wyższych o większą rozwagę, aby w przyszłości unikać tak dramatycznych sytuacji!

UKS Siemaszka Piekary




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty