Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > B klasa (Kraków IV)
Sześć goli Spartaka Charsznica

Spartak Charsznica - Wierzbowianka Wierzbno 6-1 (2-0)

1-0 Łukasz Cholewa 7
2-0 Damian Dudziński 33
3-0 Kamil Małecki 46
3-1 Hubert Hytroś 56
4-1 Damian Dudziński 73
5-1 Hubert Maniak 74
6-1 Andrzej Rdest 86

Sędziowali: Sławomir Radwański, Jakub Molenda, Katarzyna Mazanek
SPARTAK: Mucha – Balcer, Cholewa, K. Janczyk, Kasprzyk (Niewiara), Rdest, Małecki (Kula), P. Janczyk, Maniak, Ziebro (P. Cholewa), Dudziński.
WIERZBOWIANKA: H. Migas - M. Migas, Kopacz, Szewczyk, Rosiek, Gąsiorek, Hajduk (Skotarski), Hytroś, Bratek (Spryńca), Maj, Gołdyn.

Gospodarze ruszyli do ataku od pierwszych minut chcąc przełamać złą passę niewykorzystanych sytuacji z poprzedniego meczu. Już w 7. minucie po centrze z rzutu rożnego celną główką popisał się Łukasz Cholewa. Spartak dalej atakował, co przyniosło kolejną bramkę w 33. minucie, strzelił ją Damian Dudziński. Goście próbowali również atakować, ale ich wysiłki kończyły się na obronie gości lub niecelnych strzałach ze stałych fragmentów gry.

Drugą połowę mocnym uderzeniem rozpoczęli gospodarze. W 46. minucie podwyższyli wynik za sprawą Kamila Małeckiego, który strzałem z 20 metrów przelobował bramkarza.

Goście próbowali zmniejszyć rozmiary porażki stwarzając parę groźnych sytuacji pod bramką Spartaka, ale obrona i bramkarz byli na miejscu. W 56. minucie Wierzbowianka osiągnęła jednak cel zdobywając bramkę. Po centrze z rzutu wolnego głową zdobył ją Hubert Hytroś. Drużyna z Wierzbna kontynuowała ofensywę i stwarzała okazje, ale jednocześnie narażała się na kontry. Jedna z nich, w 73. minucie, zakończyła się kolejnym golem dla Spartaka. Wyprowadzając piłkę z obrony Łukasz Cholewa przeprowadził rajd pod samą bramkę gości, gdzie celnie podał do Damiana Dudzińskiego, a ten strzelił do pustej bramki.

Od tego momentu goście tylko próbowali atakować, a sytuacje bramkowe stwarzał już tylko Spartak. W 74. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Hubert Maniak i zakończył ją celnym strzałem po ziemi. Kolejną bramkę zdobył w 86. minucie Andrzej Rdest, który dobił własny strzał po obronie bramkarza. W ostatnich minutach gospodarze mieli jeszcze dwie okazje, ale ich nie wykorzystali.

kb

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty