Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > B klasa (Kraków III)
Niesamowity mecz w Libertowie2011-09-18 22:53:00

Niesamowite emocje towarzyszyły zawodnikom i 100 kibicom w Libertowie. Aż 5 goli dla gości strzelił Baran, tyle samo cała drużyna gospodarzy, która zdołała wyrównać w doliczonym czasie - przy pomocy innego zawodnika krakowian, Bałuckiego, który zdobył w tym meczu dwie bramki samobójcze...


B3 Kraków: LKS Libertów - Prądniczanka II Kraków 5-5 (2-2)

1-0 M. Leśniak 10
2-0 D. Gadocha 18
2-1 A. Baran 40
2-2 A. Baran 45
3-2 L. Bałucki 50 (samob.)
3-3 A. Baran 60
3-4 A. Baran 75
3-5 A. Baran 80
4-5 K. Okarmus 88
5-5 L. Bałucki 90+3 (samob.)
LIBERTÓW:
Pietrzyk - Rokosz (60 Gargul), Sobczyk (80 Okarmus), Ziarko, Kaganek - M. Gadocha, Suchan, Brzuchacz, D. Gadocha - Burliga, Leśniak (65 Włodarczyk).

Mecz rozpoczął się od ataku miejscowych i już w 10. minucie Marek Leśniak dał prowadzenie swojej drużynie. Po kolejnych 8 minutach było 2-0 po wręcz podręcznikowej akcji Libertowa. Wymieniając podania z pierwszej piłki Kaganek wrzucił futbolówkę w pole karne, a Dariusz Gadocha nie dał szans bramkarzowi gości. Piłkarze z Libertowa trochę spoczęli na laurach, a Prądniczanka nie zamierzała się wcale poddawać. W 40. minucie po szkolnym błędzie Rokosza, A. Baran zdobył bramkę kontaktową dla gości, a w 45. minucie za sprawą tego samego napastnika było 2-2.

W drugiej połowie trener przyjezdnych dokonał zmiany i na boisku pojawił się L. Bałucki. Jak się potem okazało, nie była to najlepsza zmiana, a sam zawodnik pewnie długo nie zapomni tego feralnego jak dla niego spotkania. W 50. minucie po wrzutce w pole karne L. Bałucki sam pokonał własnego bramkarza, a miejscowi znów byli na prowadzeniu. Za sprawą swojego superstrzelca Barana Prądniczanka w 20 minut strzeliła 3 bramki i prowadziła w 80. minucie 5-3!

Zawodnicy Libertowa ostatkiem sił rzucili się do ataku, lecz nie mogli trafić do bramki przeciwnika marnując wyborne sytuacje. Udało się w 88. minucie za sprawą wprowadzonego parę minut wcześniej Kamila Okarmusa. Napór Libertowa nie ustawał. Sędzia doliczył 3 minuty. Doliczony czas już się kończył, Libertów wywalczył jeszcze rzut rożny, pewne było, że sędzia po jego wykonaniu zakończy mecz, gdyż już przygotował sobie gwizdek. Do wykonania rożnego podszedł Włodarczyk. Dośrodkował w pole karne, a kąśliwą piłkę trącił głową... L. Bałucki po raz drugi pokonując własnego bramkarza!!!

gg




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty